W czerwcu na popularnym profilu "Stop Cham" pojawiło się nagranie, które wywołało gorącą dyskusję. Na filmie widać, jak kierujący czarnym mercedesem wyprzedza inne pojazdy, korzystając z pasa awaryjnego na autostradzie A2.
Przeczytaj też: Masowo wywożą to z Polski. Aż nagle takie wieści. "Koniec"
Zachowanie to wzbudziło oburzenie wśród internautów, a wielu komentujących wskazywało na rażące naruszenie przepisów drogowych.
Numery rejestracyjne mercedesa, do których dotarł serwis Pudelek, wskazały, że pojazd należy do Klaudii El Dursi – prezenterki związanej ze stacją TVN.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Celebrytka nie unikała odpowiedzialności. Po dwóch dniach od opublikowania nagrania przyznała się do winy i przeprosiła za swoje zachowanie.
Takie zachowanie absolutnie nie powinno mieć miejsca. Okazałam brak szacunku względem innych kierowców, za co jeszcze raz ogromnie przepraszam – napisała w oświadczeniu opublikowanym na Instagramie, dodając, że jest gotowa ponieść konsekwencje.
Rajd Klaudii El Dursi. Zapadł wyrok sądu
Sprawą zainteresował się Sąd Rejonowy w Pruszkowie, który podjął decyzję o wydaniu wyroku nakazowego. El Dursi została ukarana grzywną w wysokości 3 tys. złotych oraz zobowiązana do pokrycia kosztów postępowania w kwocie 350 zł.
Ekspert ds. bezpieczeństwa ruchu drogowego Marek Konkolewski w rozmowie z Wirtualną Polską zwrócił uwagę, że celebrytka nie tylko zjechała na pas bezpieczeństwa, ale także przejechała linię ciągłą, wyprzedzając z niewłaściwej strony i nie zachowując odpowiedniego odstępu.
Przeczytaj też: "Słabo to idzie". Bezradny Andrzej Onopiuk apeluje