Marek Barbasiewicz miał zostać architektem. Tego życzył sobie jego ojciec, jednak młody i uzdolniony artystycznie syn wybrał aktorstwo. Za pierwszym razem zdał do łódzkiej "Filmówki" i zagrał w wielu popularnych produkcjach. To m.in. "Prawo ojca", "Och, Karol 2", "Czterej pancerni i pies", czy "Na kłopoty... Bednarski".
Mimo niewątpliwych sukcesów konserwatywny tata nie chciał oglądać go na ekranie. Wsparcie miał w matce, której przyznał się do homoseksualizmu tuż przed udzieleniem pamiętnego wywiadu w 1992 roku. Aktor zdecydował się na coming out w wyniku plotek, jakie pojawiły się w mediach.
Pewna matka oskarżyła mnie, że przetrzymuję jej nastoletnią córkę. Dziewczyna wymyśliła tę historię dla rodziców, bo sama poszła w Polskę. To przelało czarę goryczy. [...] Chciałem też uciąć te wszystkie spekulacje, że jestem z tą albo tamtą panią — wspominał w "Super Expressie".
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Marek Barbasiewicz miał sporą rzeszę fanek, które podziwiały go nie tylko za warsztat, ale także urodę — błękitne oczy i zawadiacki uśmiech. Wieści o ich ulubionym aktorze były zaskoczeniem.
W rozmowie z Marią Nurowską w magazynie "Pani" oświadczył, że jest gejem i jest to dla niego "taki sam fakt, jak to, że świeci słońce lub pada deszcz". Coming out nie wpłynął negatywnie na jego karierę, ale dotknął członków jego rodziny.
W moim środowisku nie spotkałem się z jakąś szczególną niechęcią, niezrozumieniem. Nie przewidziałem jednak, że wyznanie to uderzy w moją rodzinę. Bracia są wojskowymi, służą w lotnictwie, marynarce. Wojsko to hermetyczne środowisko. Były kpiny, szydzenie, nad tym niestety nie zastanawiałem się — opowiadał w wywiadzie.
Gwiazdor dodał, że od wielu lat jest w szczęśliwym związku ze swoim partnerem, jednak nie chce ujawniać jego personaliów. Wyznanie pozwoliło mu poczuć się wolnym, ściągnęło też presję otoczenia i to uznaje za wystarczające.
Marek Barbasiewicz i Gerard Wilk mieli romans
W 2021 roku o Marku Barbasiewiczu znów zrobiło się głośno i po raz kolejny nie zawdzięczał tego dokonaniom zawodowym. Światło dzienne ujrzała miłosna historia sprzed lat.
23-letni wówczas aktor wszedł w miłosną relację z tancerzem, solistą Teatru Wielkiego w Warszawie — Gerardem Wilkiem. Poznał go podczas festiwalu w Sopocie, gdzie zrobił na nim spore wrażenie.
To było przedpołudnie, czekaliśmy w holu na artystów i nagle z półpiętra spłynął Gerard. Jak cudne zwieńczenie szczęśliwego czasu. Zjawiskowy, opalony, w piaskowych spodniach i fioletowawej, bardzo rozpiętej koszuli — opowiadał w książce Zofii Rudnickiej.
Panowie spotkali się ponownie, już w Warszawie. Pomiędzy nimi zaiskrzyło, byli ze sobą przez niemal rok. Po tym czasie towarzysz aktora wyjechał z Polski, bo nie chciał żyć w ukryciu.
Osiadł we Francji, gdzie jego współlokatorką i partnerką taneczną była Krystyna Mazurówna. Artystka zdradziła, że kochankiem jej przyjaciela był Rudolf Nuriejew, słynny tancerz baletowy, od którego Polak miał zarazić się śmiertelną chorobą.
Gerard Wilk zmarł 28 sierpnia 1995 roku z powodu powikłań związanych z AIDS. Do dziś nie ma swojego grobu, jego prochy miał zabrać jego ostatni przyjaciel i trzymać je u siebie w posiadłości. O jego romansie z Markiem Barbasiewiczem fani dowiedzieli się dopiero ćwierć wieku później.
Serialowy Jan Marszałek z "Miodowych lat" 5 lutego obchodzi 80. urodziny. Czego mu życzycie?
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.