Perry zaopatrywał się u "królowej ketaminy". Przyznała się do winy
"Królowa ketamimy" Jasveen Sangha przyznała się do winy w sprawie śmierci Matthew Perry’ego. Gwiazdor serialu "Przyjaciele" zmarł w październiku 2023 roku w wyniku przedawkowania tej substancji. Jak czytamy w komunikacie prokuratora, oskarżonej grozi nawet 65 lat więzienia. Kiedy zapadnie wyrok?
Jasveen Sangha, 42-letnia obywatelka USA i Wielkiej Brytanii, przyznała się przed sądem federalnym w Los Angeles do pięciu zarzutów związanych z nielegalną dystrybucją ketaminy.
Jednym z nich było dostarczenia dawki, która doprowadziła do śmierci Matthew Perry’ego. Taką informację przekazało biuro prokuratora Martina Estrady (które prowadzi sprawę) w oficjalnym komunikacie prasowym na stronie Departamentu Sprawiedliwości USA.
Jak wynika z ustaleń śledczych, w październiku ubiegłego roku (wtedy zmarł gwiazdor "Przyjaciół") Jasveen Sangha wraz z pośrednikiem Erikiem Flemingiem sprzedała aktorowi 51 fiolek ketaminy.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Dorota Szelągowska o synu. Tak zareagowała na pytanie o jego karierę.
Wykorzystali problemy Perry’ego z uzależnieniem, aby się wzbogacić. Wiedzieli, że to, co robią, naraża go na ogromne niebezpieczeństwo, ale zrobili to mimo wszystko — komentował prokurator na konferencji z dziennikarzami.
"Królowa ketaminy" ma ten przydomek, ponieważ miała odpowiadać za dystrybucję tej substancji wśród miejskich elit. Jest ostatnią z pięciu osób oskarżonych w sprawie śmierci gwiazdora popularnego sitcomu. Wcześniej przesłuchano m.in. lekarzy Salvadora Plasencia i Marka Chaveza oraz asystenta.
Pierwszemu z wymienionych medyków grozi 10 lat więzienia, zaś jego pośredniczka w najgorszym wypadku może spędzić w zamknięciu 65 lat. To praktycznie dożywocie, ponieważ aktualnie ma 42 lata — odzyskałaby wolność jako 107-latka. Ostateczny wyrok zostanie ogłoszony 10 grudnia 2025 roku.
Nie tylko Perry. "Królowa ketaminy" miała na sumieniu więcej ofiar
W trakcie postępowania śledczy podkreślili, że Jasveen Sangha miała na koncie także inne przypadki dystrybucji ketaminy. Podano, że w 2019 roku sprzedała cztery fiolki narkotyku Cody’emu McLaury’emu, który zmarł kilka godzin później w wyniku przedawkowania. Mężczyzna nie był osobą publiczną.
Handlarze sprzedający niebezpieczne substancje ryzykują życiem innych dla własnej chciwości. Ten przypadek wysyła jasny sygnał: musimy pociągać ich do odpowiedzialności — grzmiał prok. Martin Estrada.