Krzysztof Gojdź wydał fortunę na zabieg twarzy. Mówi, co poprawił
Krzysztof Gojdź zdecydował się na kosztowny zabieg liftingu twarzy. W rozmowie z Plotkiem wyjaśnił, dlaczego postawił na tę procedurę. Zapłacił fortunę.
Najważniejsze informacje
- Krzysztof Gojdź poddał się liftingowi twarzy za 150 tys. zł.
- Zabieg przeprowadził dr Piotr Osuchy, znany chirurg plastyczny.
- Gojdź podkreśla znaczenie wyboru doświadczonego specjalisty.
Krzysztof Gojdź, znany lekarz medycyny estetycznej, postanowił poddać się zaawansowanemu liftingowi twarzy. Zabieg, który kosztował go 150 tys. zł, obejmował nie tylko skórę, ale także powięzi. Gojdź wyjaśnił, że zdecydował się na tę procedurę, aby poprawić wygląd brwi oraz usunąć obwisłe powieki.
Gojdź tłumaczy, że obwisłe powieki mogą wpływać na pogorszenie wzroku, dlatego ich usunięcie było konieczne. Zabieg przeprowadził dr Piotr Osuchy, którego Gojdź darzy pełnym zaufaniem. - "Zdecydowałem się na zabieg u dr. Piotra Osuchy, który jest topowym chirurgiem plastycznym" - mówił Gojdź.
Krzysztof Gojdź poddał się kosztownemu zabiegowi twarzy. Mówi, co poprawił
Proces dochodzenia do siebie po liftingu trwa około 8-10 dni. Gojdź przyznał, że choć zabieg jest bezbolesny dzięki znieczuleniu ogólnemu, to okres rekonwalescencji wymaga cierpliwości. - "Chodzę obandażowany, ale za tydzień te bandaże zostaną zdjęte (...) Dochodzenie do siebie nie jest najprzyjemniejsze, bo jednak te bandaże uciskają, ale jest to potrzeba, żeby te wszystkie tkanki się dobrze zszyły, dobrze skleiły" - wyjaśnił.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Mówi o toksycznych związkach. Jej zdaniem wszyscy gramy w gry
Gojdź zwraca uwagę na problem oszustw w medycynie estetycznej w Polsce. Podkreśla, że niektóre zabiegi, jak fale radiowe, nie przynoszą oczekiwanych efektów. - "Trzeba z pacjentką bardzo uczciwie porozmawiać" - zaznaczył.
Mimo że w Polsce można znaleźć tańsze oferty liftingu, Gojdź podkreśla, że warto inwestować w doświadczonych specjalistów. - "Bałbym się iść do tego typu lekarzy. Uważam, że warto zainwestować pieniądze i iść do najlepszych" - stwierdził.