Lewandowska wsparła niepełnosprawnego syna. Tak zachowała się Chodakowska
Anna Lewandowska wychowuje syna Leona, który urodził się z dziecięcym porażeniem mózgowym i nie chodzi. W najnowszym wpisie prezenterka "Pytania na śniadanie" zdradziła, że chłopiec uwielbia, gdy nosi go na rękach i tańczy z nim. Z czasem jednak, ze względu na kondycję fizyczną, nie mogła robić tego tak często jak wcześniej. Wtedy wsparła ją Ewa Chodakowska.
Najważniejsze informacje
- Anna Lewandowska ujawniła, że jej syn Leon ma dziecięce porażenie mózgowe i zespół krótkiego jelita.
- Prezenterka podziękowała Ewie Chodakowskiej za wsparcie i motywację do powrotu do treningów.
- Chodakowska odpowiedziała emocjonalnym komentarzem, chwaląc postawę Lewandowskiej.
W osobistym wyznaniu Anna Lewandowska opowiedziała o codzienności z niepełnosprawnym synem i własnych zmaganiach ze zdrowiem. Podkreśliła, że sprawność fizyczna pomaga jej spędzać z Leonem więcej jakościowego czasu. Do wpisu dołączyła historię znajomości z Ewą Chodakowską i powrotu do ćwiczeń po latach przerw.
Lewandowska poznała Chodakowską w 2014 r., gdy wracała do formy po ciążach. Jak opisała, relacja szybko wyszła poza sport, ale regularność treningów wciąż była wyzwaniem. W szczerym wpisie zaznaczyła: "Zbierałam się, żeby o tym opowiedzieć, ale potrzebowałam czasu… i w końcu mam na to siłę. W końcu mogę podzielić się z Wami moją historią. Jedną z najbardzej osobistych".
Anna Lewandowska została wsparta przez Ewę Chodakowską
Prezenterka przyznała, że mimo wieloletniej namowy odkładała spotkanie treningowe. "Od tamtego momentu, jeśli ćwiczę — to tylko z Chodą. Ale prawda jest taka, że… nie ćwiczę. Mam zrywy, (...) a potem długo, długo nic. Chcę to zmienić. Muszę to zmienić. Dla kogoś najważniejszego dla mnie na świecie" – napisała.
Maurycy Popiel i Sara Janicka w finale Tzg. Jak się czują i czy już wiedzą, na co przeznaczą wygraną?
W tekście Lewandowska opisała, że osłabione mięśnie i ból pleców utrudniały jej opiekę nad dzieckiem. Przyznała, że przyszedł moment decyzji: "Zaciskanie zębów nic nie da. Mięśnie nie dźwigają. Kręgosłup mówi stop. Muszę coś z tym zrobić. Muszę ostro wziąć się za siebie. (...) I wtedy przyszło zaproszenie". Jak dodała, przez 10 lat czekała na "lepszy" moment, po czym stwierdziła: "Czekałam na 'lepszy' moment. Aż zrozumiałam, że taki nigdy nie nadejdzie".
Lewandowska zwróciła się bezpośrednio do trenerki, podkreślając wagę relacji i wsparcia: "Ewo, dziękuję. Za twoją bezinteresowną pomoc i wielkie serce. Ty nawet nie wiesz, ile to dla mnie znaczy, że jesteś zawsze, gdy najbardziej cię potrzebuję. I sama te momenty potrafisz wyczuć". Trenerka powiedziała: "Aniu! Jesteś dla mnie wzorem! Jesteś siłą! Jesteś przepięknym przykładem. Masz prawo być obrażona na cały świat... na ludzi...".
W dalszej części komentarza Chodakowska dodała: "Masz prawo pielęgnować w sobie poczucie niesprawiedliwości: 'Czym sobie zasłużyłam, czym zawiniło moje dziecko, dlaczego to ja?'. Masz prawo mówić innym: 'Jaki Ty masz problem? Co ty wiesz?!', zamiast tego, z wielką pokorą do życia, do drugiego człowieka, emanujesz piękną energią, wspierasz, doceniasz... mówisz i słuchasz... i zawsze z tym szczerym i ciepłym uśmiechem na ustach! Kocham cię".
Lewandowska, pytana przez Plejadę o pomoc systemową, odpowiedziała ostrożnie i rzeczowo. Zwróciła uwagę na zmiany w dostępności usług i wydarzeń dla osób z niepełnosprawnościami: "Jeśli chodzi o państwo, to jest to bardzo trudny temat. To wszystko się zmienia na przestrzeni lat. Bardzo się cieszę, że Polska staje się coraz bardziej dostępnym krajem dla wszystkich osób z niepełnosprawnościami, że te osoby mogą chodzić na koncerty, do teatru, do kina. Są też napisy specjalne dla osób, które nie słyszą i to jest piękne".