"Luksusowe dziewczyny" w życiu Wojciecha Fibaka. "To mocno przesadzone"
Wojciech Fibak gościł w podcaście WojewódzkiKędzierski, w którym poruszono temat dotyczący zarzutów dotyczących rzekomych skandali w jego podparyskiej willi. Doszło wówczas do prowokacji jednego z polskich tygodników. Były tenisista twierdzi, że oskarżenia są bezpodstawne.
Najważniejsze informacje
- Wojciech Fibak zaprzecza zarzutom o nielegalne działania w swojej willi.
- Odpowiedział na pytania dotyczące "kolorowych hulanek", czy prowokacji ze strony tygodnika "Wprost".
- Podkreśla, że nie potrzebował dodatkowych źródeł dochodu.
Wojciech Fibak, były tenisista, w rozmowie z Kubą Wojewódzkim i Piotrem Kędzierskim odniósł się do oskarżeń o organizowanie nielegalnych spotkań w swojej podparyskiej willi. Podkreślił, że zarzuty są bezpodstawne i nie mają pokrycia w rzeczywistości. Wymienił jednak słynne nazwiska, które miały imprezować w jego willi. Na pytanie o "kolorowe hulanki" z "luksusowymi dziewczynami" odparł, że ta historia nie jest prawdą.
Przychodzili różni ludzie. Sarkozy, Sting, Polański i Olbrychski z rodziną, i Claudia Schiffer. Carla Bruni, jeszcze przed małżeństwem z prezydentem Francji. (...) Natomiast to, co się działo, kto, co (robił) w basenie, jeszcze wtedy, kiedy mnie nie było, to nie wiem. Ta historia to jest absolutnie pseudo afera, pseudo historia. Ktoś chciał na tym skorzystać - powiedział były tenisista.
Wojciech Fibak odniósł się do oskarżeń o "kolorowe hulanki" z "luksusowymi dziewczynami"
Fibak zaznaczył, że po konsultacji z prawnikami okazało się, że nie ma żadnych dowodów na nielegalne działania. "Są jakieś luźne rozmowy, nie wiadomo co. Pan chce komuś pomóc, pan chce kogoś z kimś poznać, ale nic, nie ma żadnych zarzutów" - opowiadał Fibak.
Zapytaliśmy Jana Szczęsnego o to, czy bywał zazdrosny o brata. Wspomniał też o relacjach z Wojtkiem i Mariną.
Były tenisista podkreślił, że nie potrzebował dodatkowych źródeł dochodu, co potwierdza jego styl życia. "Jeżeli ja sam płaciłem za sto przelotów Concorda i leciałem sto razy Concordem, bo dostałem darmowy bilet z Air France - to były jakieś gigantyczne sumy” - wyjaśniał.
Kuba Wojewódzki wspomniał o swoich doświadczeniach z fałszywymi oskarżeniami. "Mnie próbowano wrobić w pedofilię w klubie w Sopocie. Znam tę etykę" - dodał, podkreślając, że rozumie sytuację Fibaka.
Fibak zakończył rozmowę, podkreślając, że znał wiele młodych osób, ale nie było to związane z żadnymi nielegalnymi działaniami. "Owszem znałem dużo młodych fajnych dziewczyn, ale człowiek sukcesu tak ma" - podsumował.