Transfer Macieja Dowbora z Polsatu do TVN był jednym z najgłośniejszych w 2024 roku, patrząc na skalę polskich mediów. Dziennikarz został nowym prowadzącym "Dzień dobry TVN" i od początku zbiera pozytywne opinie. Oczywiście nie brakuje też tych negatywnych. W rozmowie z "Super Expressem" ukochany Joanny Koroniewskiej powiedział, jak radzi sobie z krytyką.
Zaznaczył, że ludzie wchodzący do świata show-biznesu muszą się z nią liczyć, lecz nie powinni przykładać do niej szczególnej uwagi. Jeżeli ktoś nie potrafi się uodpornić, powinien wówczas wybrać się do specjalisty, by pomógł mu wyjść z psychicznego dołka.
Nie da się pracować w show-biznesie bez uzbrojenia się w taki jakiś pancerz, który cię chroni przed tym światem zewnętrznym, zwłaszcza w dobie rozwiniętych social mediów, gdzie każdy właściwie może napisać, co chce bezkarnie, często z konta anonimowego (...) Jeżeli taka osoba się w to nie uzbroi, to niestety z założenia, ja gwarantuję mu, że on skończy na kozetce u poważnego psychoterapeuty i będzie musiał brać poważne leki. W najlepszym wypadku. To jest naprawdę bardzo ciężkie - stwierdził Maciej Dowbor.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Maciej Dowbor o radzeniu sobie z hejtem
Zdaniem dziennikarza, jeżeli ktoś jest lubiany przez wszystkich, oznacza, że jednocześnie jest nijakim i miałkim. Dodał, iż zawsze znajdzie się ktoś, kto będzie krytykować.
Z drugiej strony trzeba umieć, w ramach budowania tego pancerza zrozumieć cały schemat, cały system, jak on działa. Ludzie będą to robili, bo zawsze to robili. Mało tego nie ma nic gorszego, niż takim, który się wszystkim podoba. Jak się wszystkim podobasz, to stajesz się nudny, stajesz się nijaki. To zazwyczaj oznacza, że stajesz się w sumie perfekcyjny, ale tak naprawdę nijaki. Nie jesteśmy zupą pomidorową, żeby wszystkim smakować po prostu - dodał.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.