Metallica ratuje Tomorrowland po pożarze sceny. Gest zespołu przejdzie do historii
Pożar głównej sceny Tomorrowland w Belgii nie oznacza końca festiwalu. Dzięki wsparciu zespołu Metallica organizatorzy w błyskawicznym tempie zmontowali nową scenę. Rzeczniczka wydarzenia na łamach "Bild" ujawniła szczegóły współpracy.
W środę 16 lipca główna scena festiwalu Tomorrowland w Belgii uległa zniszczeniu w wyniku pożaru. Organizatorzy stanęli przed wyzwaniem, jakim było szybkie przywrócenie infrastruktury. Dzięki wsparciu zespołu Metallica udało się zbudować nową scenę, wykorzystując ich sprzęt nagłośnieniowy.
Muzycy udostępnili swoje urządzenia, które były przechowywane na potrzeby europejskiej trasy koncertowej. To właśnie te elementy pozwoliły na zorganizowanie zastępczej sceny i — tym samym — kontynuację wydarzenia. Współpraca z Metallicą była kluczowa dla powodzenia całej operacji.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Wielkie kule ognia na Tomorrowland. Świadek nagrał widok z okna
Debby Wilmens, rzeczniczka festiwalu, poinformowała na łamach "Bild", że nowa scena będzie bardziej kameralna, ale dzięki temu uczestnicy będą mieli bliższy kontakt z artystami. Festiwalowe bramy otworzyły się w piątek 18 lipca o 14:00, a pierwsze koncerty na nowej scenie wystartowały dwie godziny później.
Organizatorzy Tomorrowland podkreślili w tabloidzie, że bezpieczeństwo, zwłaszcza w obliczu niszczycielskiego pożaru, jest priorytetem. Pomimo incydentu DreamVille oraz inne atrakcje festiwalu będą działać zgodnie z planem.
Kilka dni temu, podczas montażu głównej sceny (gdy pomoc muzyków nie była jeszcze potrzebna) wybuchł pożar, który zniszczył konstrukcję. Na szczęście nikt nie ucierpiał, a wszyscy obecni zostali ewakuowani. Przyczyną pożaru mogły być fajerwerki.
Wypadek z ogniem na koncercie Metalliki w 1992 roku
Fani nie mają wątpliwości, że zachowanie zespołu Metallica jest wynikiem nie tylko szacunku do słuchaczy, ale także osobistych doświadczeń z ogniem. 8 sierpnia 1992 roku, podczas koncertu na Stadionie Olimpijskim w Montrealu w Kanadzie, doszło do poważnego wypadku gitarzysty i wokalisty Jamesa Hetfielda.
W trakcie wykonywania utworu "Fade to Black" przypadkowo wszedł w miejsce, gdzie wybuchnęła pirotechnika sceniczna. Kolumna ognia objęła go od pasa w górę, powodując poważne oparzenia – szczególnie na twarzy, ramieniu i dłoni.
Został natychmiast przewieziony do szpitala. Koncert został przerwany. Pacjent wrócił na scenę po 17 dniach. Było to jedno z najpoważniejszych zdarzeń na trasie "Guns N’ Roses/Metallica Stadium Tour".