Ojciec Mariana Opani zginął w powstaniu. "Miałem do niego pretensje"
Ojciec Mariana Opani zginął w Powstaniu Warszawskim, tym samym zostawiając żonę i dwójkę dzieci. Aktor długo miał do niego żal o to, że ryzykował. Dopiero po latach, gdy poznał okoliczności walki, "wszystko zrozumiał". Jak zmarł Julian Opania?
Ojciec Mariana Opanii był oficerem polskiego wojska, a w czasie II wojny światowej pełnił funkcję dowódcy 15. Pułku Piechoty "Wilków". Julian Opania (pseudonim "Zych") został złapany przez Niemców i trafił do niewoli w oflagu (obozie dla jeńców).
Stamtąd udało mu się wydostać. Wykorzystał nieuwagę strażników i uciekł się w przebraniu pielęgniarki. Wrócił do domu w Warszawie, jednak wojna wciąż trwała. Gdy Marian Opania miał trzy miesiące, wybuchło Powstanie Warszawskie.
Ojciec aktora zmarł po 56 dniach straceńczej walki, 25 września 1944 roku. Został śmiertelnie postrzelony. Jego ciało pochowano w kwaterze Pułku Armii Krajowej na Cmentarzu Wojskowym. Syn odwiedzał jego grób, jednak początkowo nie był do końca świadomy, co się stało.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Janusz Machulski: "Żyjemy w normalny kraju, w którym zdarzają się nienormalne sytuacje"
Miałem trzy miesiące, gdy tata widział mnie ostatni raz. Przyznaję szczerze, że byłem z nim kompletnie niezwiązany. Nawet chodziłem na symboliczną mogiłę na Powązki i nie wiedziałem, czy leży mój ojciec, czy inny bohater Powstania Warszawskiego — opowiadał w Polskim Radiu.
Marian Opania nie ukrywał, że nie zawsze myślał o ojcu w samych superlatywach. Miał mu za złe, że wyruszył na wojnę i zostawił bliskich, którzy musieli radzić sobie sami. Dopiero po latach, gdy dowiedział się więcej na jego temat, zaczął patrzeć na historię z innej perspektywy.
Ojciec dostał i umierał 3 godziny z upływu krwi. Nie mogli do niego dojść. Gdy to usłyszałem, poczułem straszliwą więź z tym człowiekiem. Wcześniej miałem do niego pretensję, bo osierocił dwóch synów, ale w pewnym momencie wszystko zrozumiałem — skwitował.
Artyści, którzy walczyli w Powstaniu Warszawskim
W Powstaniu Warszawskim brali udział także znani artyści. Co roku wspominane są historie Danuty Szaflarskiej, która służyła jako łączniczka, podobnie jak Aliny Janowskiej — należała do batalionu "Kiliński".
Irena Kwiatkowska działała jako łączniczka sztabu "Północ" AK, Leon Niemczyk walczył jako żołnierz, a Helena Grossówna była porucznikiem i dowodziła kobiecym oddziałem batalionu "Sokół". W Powstaniu brał udział również Mieczysław Fogg, który jako żołnierz AK dawał koncerty dla powstańców.