Opozda w "PnŚ" tłumaczyła nieobecność w sądzie. Reakcja Dowbor
Na początku września odbyła się czwarta rozprawa dotycząca rozwodu Antka Królikowskiego i Joanny Opozdy. Żadna ze stron nie pojawiła się w sądzie. Aktorka zdradziła powód w "Pytaniu na śniadanie". Widzowie zobaczyli nieoczekiwaną reakcję Katarzyny Dowbor. "Nie lubię takich rzeczy" - oznajmiła.
Joanna Opozda i Antek Królikowski wzięli ślub w 2021 roku. Rozstali się rok później, jednak formalnie wciąż są małżeństwem. 2 września wymiar sprawiedliwości nie wydał w ich sprawie żadnego wyroku. Przed wokandą reprezentowali ich prawnicy.
Nieobecność aktorów wzbudziła sporo emocji wśród fanów. Okazuje się, że niepotrzebnie. Joanna Opozda w rozmowie z Grzegorzem Dobkiem poinformowała, że jej stawiennictwo nie było konieczne.
Ja nie musiałam być. Nie byłam wzywana tego dnia. [...] Miała się pojawić jako świadek Izabela. Nie przyszła do sądu, bo była właśnie na wakacjach. Dlatego odwołali rozprawę, została przełożona — przekazała w materiale "Pytania na śniadanie".
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Dorota Szelągowska o synu. Tak zareagowała na pytanie o jego karierę.
Reporter w cyklu "Czerwony dywan" wyjaśnił widzom, kim jest wspomniana Izabela. To partnerka Antka Królikowskiego, z którą związał się w 2022 roku. Razem wychowują córkę Jadwigę. Z kolei owocem małżeństwa aktora z Joanną Opozdą jest syn Vincenty.
Wyjaśnianie tych matrymonialnych zawiłości nie spodobało się Katarzynie Dowbor. Z ust prowadzącej zniknął firmowy uśmiech. Stwierdziła, że "nie lubi takich rzeczy" i zawsze lepiej "rozstać się w przyjaźni". Grzegorz Dobek podsumował, że "taki jest show-biznes".
Syn Opozdy chodzi do przedszkola Montessori
W dalszej części materiału zapytał Joannę Opozdę o nietypowe przedszkole, do którego chodzi mały Vincent. Nauczyciele wykorzystują tam metodę Montessori. Zakłada, że dzieci, przy zapewnieniu im odpowiednich warunków, uczą się samodzielnie, bez konieczności stosowania przymusu.
Tam jest troszkę inaczej. [...] Jest bardzo dużo aktywności dodatkowych, hiszpański, karate. To jest świetne, bo dziecko uczy się poprzez zabawę. Tam nie ma dużo pluszaków, zwykłych zabawek. tylko są takie edukacyjne. Np., jak mają się uczyć trzymania długopisu, to dostają pensetę, coś sobie przekładają i dzięki niej się uczą, jak robić to prawidłowo — relacjonowała.