Proces Michaela Jacksona. 20 lat temu postawiono mu zarzut molestowania
13 czerwca 2005 roku zakończył się jeden z najbardziej medialnych procesów w historii popkultury. Michael Jackson został uniewinniony przez ławę przysięgłych z wszystkich dziesięciu zarzutów. Wcześniejsze oskarżenia wobec króla popu wstrząsnęły show-biznesem.
Afera miała swój początek w 2003 roku. Wtedy w dokumencie Martina Bashira pt. "Living with Michael Jackson" artysta przyznał, że w swojej rezydencji Neverland Ranch dzieli łóżko z dzieckiem. To wywołało kontrowersje i obawy o zachowanie króla popu.
Kilka miesięcy później, w listopadzie tego samego roku, muzyk został aresztowany (wyszedł za kaucją - 3 mln dolarów) pod zarzutem molestowania 13-letniego Gavina Arvizo, który był bohaterem wspomnianego dokumentu. Chłopiec chorował na raka. Jego rodzina stwierdziła, że wszyscy zostali wykorzystani, a ich zaufanie skrajnie nadwyrężono. Zgłosili, że doszło do przestępstwa.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Viki Gabor i Konrad Bińkowski o swojej współpracy. Jaka na co dzień jest Viki?
Wokaliście postawiono 10 zarzutów dotyczących molestowania, podawania środków odkurzających i alkoholu nieletniemu, spiskowania w sprawie uprowadzenia dziecka z jego rodziny oraz zarzut próby wykroczenia seksualnego.
Michael Jackson stanowczo zaprzeczył wszelkim zarzutom, twierdząc, że padł ofiarą spisku mającego na celu wyłudzenie pieniędzy. Obrońcy artysty przedstawili argumenty sugerujące, że rodzina Arvizo miała motyw finansowy, a ich zeznania były niewiarygodne.
Proces rozpoczął się w styczniu 2005 roku w Santa Maria, Kalifornia. Przez czternaście tygodni sąd wysłuchiwał zeznań świadków, w tym samego Gavina Arvizo oraz jego matki, Janet Arvizo.
Obrona podważała wiarygodność świadków oskarżenia, wskazując na sprzeczności w ich zeznaniach oraz na wcześniejsze próby wyłudzenia pieniędzy od innych osób. Wśród świadków obrony znaleźli się m.in. były aktor dziecięcy Macaulay Culkin oraz komik Chris Tucker, którzy zeznawali na korzyść twórcy albumu "Thriller".
Po zakończeniu prezentacji dowodów ława przysięgłych rozpoczęła narady, które trwały łącznie ponad 30 godzin. Ostatecznie, 13 czerwca 2005 roku, ogłoszono werdykt uniewinniający oskarżonego ze wszystkich zarzutów.
Pomimo uniewinnienia, proces ten miał długotrwały wpływ na życie Michaela Jacksona. Artysta nie wrócił już do Neverland Ranch, a przez pierwsze miesiące po procesie mieszkał za granicą, m.in. w Bahrajnie i Irlandii.
Po latach znów oskarżono Michaela Jacksona
Po śmierci piosenkarza (w 2009 roku), temat jego życia i oskarżeń powrócił do publicznej debaty. W 2019 roku wyemitowano kontrowersyjny dokument "Leaving Neverland".
W tym dokumencie dwóch mężczyzn (James Safechuck i Wade Robson) oskarżyło zmarłego gwiazdora o molestowanie ich w dzieciństwie. W 2005 roku obaj zeznawali na jego korzyść, ale po latach zmienili stanowiska.