"Przesadza". Wellman wprost o zachowaniu Prokopa
Dorota Wellman skorzystała z okazji, by zrecenzować zachowanie swojego nieodłącznego telewizyjnego kompana, Marcina Prokopa. Choć dobrze się z nim dogaduje, to uważa, że czasem "przesadza". Gospodyni "Dzień dobry TVN" użyła kreatywnego porównania.
Dorota Wellman i Marcin Prokop to duet, który uwielbiają widzowie "Dzień dobry TVN". Prezenterka dała do zrozumienia, że tę sympatię zawdzięczają humorowi, jednak czasem musi tonować kolegę, by w programie na żywo nie dał się ponieść fantazji.
Stwierdziła, że jest saperem, a jej telewizyjny partner "granatem, który nie wiadomo, kiedy wybuchnie". Zażartowała, że właśnie dlatego "cały czas ma przy sobie zawleczkę", której nie waha się używać.
Uwielbiam tę "nieokiełznaność" Marcina i bardzo ją sobie cenię, ale czasami — jakby to powiedzieć — przesadza. Wtedy ja wchodzę, cała na biało, i robię porządek. Tak musimy się wspierać. Na tym polega zespół — tłumaczyła dziennikarce TVN.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Anna Wendzikowska o aktualnej sytuacji w Dzień Dobry TVN. "Wiem, że teraz redakcja DD TVN..."
Dorota Wellman przyznała, że oboje "ciągle stają się coraz lepszymi dziennikarzami". Zaznaczyła, że proces rozwoju w tym zawodzie nigdy nie powinien się zakończyć. Ważne jednak, by zaproponować widzom odpowiedni balans pomiędzy humorem a powagą.
Myślę, że najbardziej łączy nas poczucie humoru. Ludzie potrzebują czegoś wesołego, ludzi nastawionych optymistycznie. Poranek z ponurakiem byłby najgorszą rzeczą, jaka mogłaby się zdarzyć — podsumowała.
Internauci przyznali, że Dorota Wellman i Marcin Prokop należą do ich ulubionych duetów. Jedna z fanek napisała na profilu śniadaniówki, że gdy razem prowadzą "Dzień dobry TVN", to zawsze "robią jej dzień" i sprawiają, że ma lepszy nastrój.
Jak powstał duet Wellman-Prokop?
Prezenterzy przypadkowo zostali telewizyjną parą. Ich współpraca zaczęła się w 2002 roku, gdy pracowali w "Pytaniu na śniadanie". Wtedy prowadzili program z innymi partnerami. Jedna z koleżanek pewnego dnia nie mogła przyjść do pracy.
Ktoś z innej pary zachorował, od pary Marcina. Już nie pomnę, z kim był. Chyba z Dorotą Szelągowską. I wtedy Nina Terentiew połączyła go z Dorotą. I tak powstała para Wellman-Prokop. Powstała na Woronicza — ujawniła Agata Młynarska w podcaście Złotej Sceny.