Agnieszka i Jarek Rogalscy z Bronowa zdobyli popularność dzięki serialowi o rolnikach z Podlasia. Małżeństwo ma spore grono fanów. Ceni ich poczucie humoru, optymizm i dystans do siebie.
Niestety ostatnio Jarek przeżywał trudne chwile. Miał poważny wypadek podczas pracy przy koniu i wylądował na SOR.
I ja tak tym dłutem wybierałem strzałkę tej kobyle, a ona fuknęła mnie w nosek. Myślałem, że to bez lekarza się obejdzie, ale pół godziny krew tamowałem. Agnieszka donosiła lód i gazy. Cały zlew był we krwi - relacjonował gospodarz reporterce podlaskie24.pl
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Początkowo Jarek nie chciał jechać do szpitala, ale sytuacja była coraz poważniejsza. Najpierw wybrał się do lekarza rodzinnego, a ten wysłał go na SOR. Lekarz dyżurujący musiał zszyć ranę.
Teraz Jarek wygląda jak z programu "Było sobie życie". Były czerwone krwinki i wirusy i te wirusy miały takie czerwone nosy. Jarek do tego wirusa jest podobny - żartuje jego żona Agnieszka.
Małżeństwo na co dzień mieszka i prowadzi swoje gospodarstwo w Bronowie. Mają dwóje dzieci. Wielką pasją Agnieszki i Jarka są konie.
"Z tej strony Agnieszka i Jarek z Bronowa, wspólnie z uśmiechem na twarzy prowadzimy gospodarstwo rolne w którym zajmujemy się hodowlą krów mlecznych oraz koni zimnokrwistych w typie Sokólskim" - czytamy na ich wspólnym profilu na Facebooku, który śledzi tysiące fanów.
- My w ogóle się nie lubimy. My się kochamy, ale się nie lubimy - wyznała w jednym z odcinków Agnieszka.