Niedawno Marianna Schreiber po blisko trzytygodniowej przerwie wróciła do świata social mediów. Przyznała, że potrzebowała czasu na mentalne wyciszenie i pozbieranie się po trudnych doświadczeniach w wojsku. Schreiber zadeklarowała, że powraca z nową energią i gotowością do walki o swoje prawa.
Myśleliście, że tak łatwo się mnie pozbędziecie? Wracam, po długiej przerwie – która bardzo dobrze mi zrobiła – mentalnie. Dała mi wyciszenie i pozwoliła wyjść z pozycji ofiary, by mieć siłę walczyć o siebie. Wracam z wieloma przemyśleniami, ale przede wszystkim mając świadomość tego, jak wiele zmieniło się w moim życiu w ciągu ostatnich kilkunastu dni - napisała Marianna Schreiber na platformie X.
Od tego momentu regularnie ma kontakt z internautami w mediach społecznościowych. W niedzielę wieczorem, z okazji kolejnej rocznicy wybuchu II wojny światowej, postanowiła zabrać głos na temat ojczyzny.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Wielokrotnie byłam w ostatnim czasie pytana, czy oddałabym życie za Ojczyznę. Wiem jedno, kocham Polskę - i jestem w stanie oddać dla niej wszystko. Ale też jestem rozsądna i odpowiedzialna i wiem, że liczą się czyny nie słowa. Nieważne są deklaracje, tylko to jak zachowamy się w chwili próby…oby nigdy ona nie nastąpiła - napisała Schreiber.
Marianna Schreiber i wojsko. Celebrytka zapowiada kroki
Schreiber zapowiedziała też złożenie pisma do biura ministra Władysława Kosiniaka-Kamysza oraz ujawnienie kolejnych szczegółów związanych z jej służbą w WOT.
Tym bardziej dlatego, że kocham Ojczyznę i mam pełen szacunek do polskiego munduru, uważam, że dla pewnych osób nie powinno być miejsca w polskim wojsku… tą osobą na pewno nie jestem ja. W nadchodzącym tygodniu na ręce pana premiera Kosiniaka- Kamysza złożę pismo, w którym opiszę, nie tylko swoją historię, ale również świadectwa innych kobiet-żołnierzy Wojska Polskiego. A szczegóły tego co mnie spotkało, opiszę również na tym portalu - podkreśliła.
Niedawno Schreiber zamieściła w mediach społecznościowych wpis, w którym stwierdziła, że nie ma zamiaru służyć "ani dnia dłużej" w takim wojsku, z jakim się zetknęła podczas służby w WOT. "W takim wojsku, w którym jeden z Twoich przełożonych chce cię zaciągnąć do łóżka, robiąc ordynarne uwagi dotyczące twojego wyglądu i wykorzystując swój stosunek służbowy" - stwierdziła.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.