W niedzielę, 17 listopada poznamy zwycięzcę 15. edycji "Tańca z gwiazdami". O zwycięstwo powalczą Maciej Zakościelny i Sara Janicka, Vanessa Aleksander i Michał Bartkiewicz oraz Julia Żugaj i Wojciech Kucina.
Niedzielny odcinek nie tylko wyłoni zwycięzcę piętnastej edycji, ale dostarczy również wiele muzycznych emocji. Już wiadomo, że wystąpią dwie legendy polskiej estrady Maryla Rodowicz, a także Edyta Górniak. Będzie również wschodząca gwiazda, czyli Roksana Węgiel.
Jak informuje serwis "Plotek", w niedzielę widzowie prawdopodobnie będą mieli kolejną niespodziankę. Przed publicznością zaprezentować się ma Doda. Jest jednak problem, ponieważ Rabczewska jest od lat skonfliktowana z Edytą Górniak. Informator serwisu twierdzi, że Doda jest zaproszona z osobą towarzyszącą i zajmie miejsce w pierwszym rzędzie obok Nataszy Urbańskiej i Niny Terentiew. Dodatkowo Górniak ma wystąpić przed Dodą.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Konflikt Dody i Górniak. Produkcja boi się problemów
Jak przypomina "Kozaczek" spór Dody i Górniak rozpoczął się w 2008 roku, gdy ta druga nie chciała występować z Rabczewską w programie "Divy". Podobnie było w programie "Tylko nas dwoje". Media przypomniały sobie o konflikcie celebrytek przed rokiem, gdy Górniak na konferencji Polsatu przed festiwalem w Sopocie nie podała ręki Dodzie.
Produkcja nie zapowiadała do tej pory występu Dody, by zaskoczyć widownię i samą Górniak. Według serwisu "Plotek" może dojść do spięcia między nimi, ale jest to "wszystkim na rękę, by pisano jak najwięcej o finale".
Niektórzy z produkcji spodziewają się kolejnej afery - mówi informator serwisowi. Znając panie, to przez taką niespodziankę może wyjść kwas. Pewnie specjalnie nie będzie patrzyła w jej stronę, ale jak na siebie wpadną przypadkiem? - mówi informator na temat Edyty Górniak.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.