Filip Chajzer, popularny prezenter, otwarcie mówił o swoim wcześniejszym uzależnieniu od kokainy. Jak przyznał w lipcu 2024 r., narkotyk zażywał w trudnych chwilach, co doprowadziło do poważnego nałogu. - Byłem ćpunem, waliłem kokę hardcorowo. W najtrudniejszym momencie co sześć minut, taki był interwał. Każda sekunda staje się wiecznością - mówił.
Obecnie, jak wyznał na kanale YouTube CUDO.twórcy, jego nowym "nałogiem" jest chodzenie do kościoła. - Nie jest to ani kawa, ani papierosy, ani alkohol albo inne używki. Jestem uzależniony od chodzenia do Kościoła - mówił.
Filip Chajzer wyznał, że jest uzależniony od wizyt w kościele
Prezenter wyjaśnił, że w chwilach nadmiaru myśli, szuka spokoju i skupienia w świątyni, co pomaga mu uporządkować myśli. - Może sam albo z pomocą z góry. Nie wiem tego i nikt nie wie. Jednak głęboko wierzę, że z pomocą góry i to bardzo pomaga - dodał.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Warto dodać, że to nie pierwszy raz, kiedy Filip Chajzer mówił otwarcie o swoim przywiązaniu do Kościoła i religii. Jakiś czas temu w wywiadzie dla miesięcznika "Wiara i ludzie" prezenter wspominał o modlitwie.
Bliska jest mi Matka Boska Gietrzwałdzka. Moja mama była kiedyś bardzo chora. Jeździliśmy do Gietrzwałdu. Zabieraliśmy wodę ze źródełka w sanktuarium. Mama dbała, żeby zawsze mieć ją w domu i codziennie, choć łyk wypić. Również modliliśmy się i mama wyzdrowiała - wspominał.
Kim jest FIlip Chajzer?
Filip Chajzer, znany polski prezenter, w ostatnich latach przeszedł wiele zmian w życiu osobistym i zawodowym. Po odejściu z TVN, skupił się na działalności charytatywnej, zakładając fundację "Taka Akcja". Jednak jego działalność nie obyła się bez kontrowersji, gdyż został oskarżony o defraudację środków, co później okazało się nieprawdziwe.
Chajzer otwarcie mówi o swoich zmaganiach z uzależnieniem od narkotyków, które udało mu się pokonać. Obecnie, jak sam przyznaje, jest uzależniony od chodzenia do kościoła, co stało się dla niego formą terapii i sposobem na radzenie sobie z trudnościami. Regularnie uczestniczy w mszach i zawierza swoje życie Bogu.
W ostatnich miesiącach Chajzer zmagał się z medialną nagonką, która dotknęła go osobiście. Otrzymywał pogróżki i życzenia śmierci, co wpłynęło na jego zdrowie psychiczne. W trudnych chwilach znalazł wsparcie w wierze, co pomogło mu przetrwać najgorsze momenty i odzyskać spokój ducha.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.