Kinga Preis wykazała się obywatelską postawą i zareagowała na krzywdę zwierząt. Podczas spaceru po lesie dostrzegła leżącą sarnę, która się nie ruszała. Od razu zadzwoniła po sołtysa, z którym bliżej się jej przyjrzeli.
Znalazłam ledwo żywą sarnę. Poprosiłam o pomoc naszego sołtysa, który ma wielkie serce. Przybiegł do lasu, pomógł mi — relacjonowała na Instagramie.
Sami nie mogli wiele zdziałać. Aby nie uszkodzić sarny, wezwali także weterynarza. Gwiazda serialu "Ojciec Mateusz" przekazała, że czworonożna pacjentka została zabrana i przewieziona w bezpieczne miejsce, w którym zostanie zbadana.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Kinga Preis miała nadzieję, że "wszystko z nią będzie dobrze". Udostępniła fanom nagranie okraszone słowami "na ratunek", na którym widać, że zwierzę zostało ostrożnie przeniesione do dużego koca, który pełnił rolę prowizorycznych noszy.
Może pan doktor uratuje ci życie. No, teraz to jesteś jak królewna — zwróciła się do wyjątkowo spokojnej sarny.
53-letnia artystka oznaczyła na filmie nazwę aplikacji mobilnej, która działa jak "112 dla zwierząt". Dzięki inicjatywie Animal Helper można zgłaszać wszelkie sytuacje, w których zwierzętom (zarówno domowym, jak i dzikim) dzieje się krzywda.
Internauci byli pod wrażeniem tego, co zrobiła. W sekcji komentarzy zaroiło się od pochwał. Fani podkreślili, ze Kinga Preis jest nie tylko znakomitą aktorką, ale także dobrym człowiekiem i los innych nie jest jej obojętny.
"Być wielkim człowiekiem to wartość. Oby sarna przeżyła", "To wspaniałe i wzruszające", "Ale miała oczka. Proszę dawać znać i ukłony dla bohaterów", "Cudowne, że przechodziłaś akurat tam", "Pani też ma wielkie serce" - czytamy.
Kinga Preis razem z psami odwiedziła hospicjum
Kinga Preis jest świadoma, jak ważna jest obecność zwierząt — także wśród osób, które nie mogą same wybrać się do lasu. Na jej profilu można znaleźć materiały z wizyt w hospicjum, podczas których razem z psami podchodziła do chorych. Pupile pełniły funkcję terapeutyczną.
Zarówno młodsi, jak i starsi pacjenci mogli się do nich przytulić. Gwiazda filmu "Zupa nic" w tym czasie czytałam bajki, uczestniczyła też we wspólnych spacerach.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.