23 marca Marianna Schreiber podzieliła się ze swoimi sympatykami wiadomością, że "za 14 dni idzie do wojska". Termin jej szkolenia zbliża się wielkimi krokami, dlatego freakfighterka zdecydowała się zaopatrzyć we wszystko, co będzie jej w tym czasie potrzebne.
6 kwietnia idę na szkolenie do Wojsk Obrony Terytorialnej. Zgodnie z listą, przygotowuję najpotrzebniejsze rzeczy, a reszta czeka na mnie w jednostce. 18 marca minął równo rok od mojej przysięgi wojskowej. Cieszę się, że mimo wielu prób — koniec końców udało mi się spełnić to marzenie — stwierdziła Marianna we wpisie na Instagramie.
Żona polityka Prawa i Sprawiedliwości Łukasza Schreibera przy okazji zakupów, postanowiła podziękować obecnym władzom resortu obrony. Jak sama mówi, dzięki nim udało jej się spełnić marzenie.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Z tego miejsca chciałabym podziękować nowemu kierownictwu resortu Panu Władysławowi Kosiniakowi-Kamyszowi i Pawłowi Bejdzie, bo moim marzeniem było i jest służyć Ojczyźnie — napisała, prosząc swoich sympatyków o to, żeby "trzymali za nią kciuki".
To nie pierwszy raz, kiedy Marianna założy mundur
Szkolenie, które Marianna Schreiber rozpocznie 6 kwietnia, będzie kolejną okazją do założenia munduru. W ubiegłym roku freakfighterka ukończyła zasadniczą służbę wojskową. Jak przyznała w jednym z wywiadów, spodziewała się, że może jej się nie udać dotrwać do końca służby. Przyznała, że wtedy "nie była silna".
To dzięki wojsku jestem silna - fizycznie i psychicznie [...] Każdego dnia przekraczałam własne granice. Dyscyplina okazała się mi bardzo potrzebna i pomocna — stwierdziła w rozmowie z "Super Expressem".
Z kolei w rozmowie z Plotkiem zapewniła, że służbę uda jej się połączyć z opieką nad córką. Przyznała, że będzie to możliwe dzięki jej mamie, która jest dla niej ogromnym wsparciem. - Myślę, że córka będzie ze mnie dumna. Już jest — dodała.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.