Vivian Jenna Wilson, córka Elona Muska, nigdy nie gryzie się w język, kiedy zaczyna mówić o swoich poglądach. Bardzo często są one sprzeczne z opiniami wyrażanymi przez jej ojca. Jakiś czas temu zabrała głos nt. procesu tranzycji, w którym nie mogła liczyć na jego pomoc.
Tym razem 20-latka skrytykowała Donalda Trumpa za jego politykę wobec osób transpłciowych. Wilson zareagowała na historię Zayi Perysian, osoby po procesie tranzycji, która opisała problemy z uzyskaniem paszportu zgodnego z jej tożsamością płciową. "Zostałam zmuszona do odebrania paszportu jako mężczyzna" - napisała.
Córka Elona Muska uderza w Donalda Trumpa
Zaya Perysian, transpłciowa kobieta, przekazała, że musiała to zrobić, mimo że wszystkie inne dokumenty potwierdzają jej kobiecą tożsamość. Perysian obwiniła za to Donalda Trumpa, co wywołało oburzenie Wilson. Vivian skomentowała sytuację, podkreślając absurdalność i niebezpieczeństwo, jakie niesie ze sobą taka polityka.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Wszystko przez Donalda Trumpa. Wszystkie moje dokumenty zostały wymienione i wszędzie jestem opisana jako kobieta, jedynie w paszporcie mam wielkie, paskudne M w miejscu płci. (...) Nieważne jest, że przeszłam pełną tranzycję, wyglądam jak kobieta, wszystkie moje dokumenty mówią, że jestem kobietą. To stawia mnie w niebezpieczeństwie podczas podróży - napisała kobieta.
Vivian Jenna Wilson nie rozpisywała się wiele na ten temat, lecz odniosła się do wpisu, jednocześnie mocno krytykując politykę prowadzoną przez Donalda Trumpa.
Uważajcie wszyscy, to jest takie p******e" - napisała cytowana przez "Newsweek".
Wilson, która nie zgadza się z poglądami ojca, wcześniej wyraziła swoje niezadowolenie z wyboru Trumpa na prezydenta. Po jego wygranej w wyborach Vivian ogłosiła plany przeprowadzki, twierdząc, że nie widzi swojej przyszłości w Stanach Zjednoczonych.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.