Uczestniczka "Sanatorium miłości" w "Kole fortuny". Jest stała bywalczynią teleturniejów
Elżbieta Wasylów, uczestniczka siódmego turnusu "Sanatorium miłości", jest pasjonatką telewizyjnych teleturniejów. Brała już udział w "Jednym z dziesięciu" i "Familiadzie". Ostatnio, wraz ze Stanisławem Jedynakiem z Raszyna, walczyła o wygraną w "Postaw na milion". W poniedziałek 6 października zobaczymy ją w "Kole fortuny" (godz. 16:00, TVP2).
Znana seniorka z Goleniowa nie zna nudy. Podróżuje lub bierze udział w programach telewizyjnych. Niedawno Elżbieta i Stanisław wygrali 25 tysięcy złotych w "Postaw na milion".
Bardzo lubię teleturnieje. To gimnastyka dla mózgu, a przy okazji można coś wygrać. Ale i tak najfajniejsza jest zabawa - mówi Elżbieta w rozmowie z TVP.pl. - Dodam, że przygodę z teleturniejami zaczęłam trzy lata przed "Sanatorium miłości". Najpierw wzięłam udział w "Jednym z dziesięciu". Wtedy program nagrywano w Lublinie. Eliminacje były w Gdańsku. Dotarłam do finału. Byłam z siebie bardzo zadowolona, bo znalazłam się w trójce finalistów, a to wcale nie jest takie proste. Wygrałam wtedy zegarek, kosmetyki i sprzęt gospodarstwa domowego - wspomina Ela.
Po upływie regulaminowej karencji, matematyczka z Goleniowa ponownie zgłosi się do programu prowadzonego przez Tadeusza Sznuka. Elżbieta Wasylów ma za sobą także udział w "Familiadzie" razem z Stanisławem, Danusią z Łodzi i Stanleyem z Mysłowic. Nie udało im się jednak wygrać.
Po prostu przejęli nasze punkty - mówi Ela. - Pamiętam dobrze ten dzień, bo nagranie miałam tuż przed moim wyjazdem z koleżankami do Tokio - wyznała Ela.
Kuracjuszka z Mikołajek nie może wyjawić jak jej poszło w "Kole fortuny".
Zgłoszenie wysłałam w grudniu ubiegłego roku. Przeszłam casting i nagranie miałam na początku września. To długa droga do emisji w telewizji. Zdradzę jeszcze, że już jestem po castingu do "Va Banque" - dodała.