Villas przed laty spoliczkowała Czerwińską. Szokujące kulisy incydentu
Do konfrontacji pomiędzy Violettą Villas a Zofią Czerwińską doszło podczas wspólnego tournée po Stanach Zjednoczonych w 1986 roku. Gwiazda estrady zdecydowała się na spoliczkowanie aktorki. Kuriozalne kulisy incydentu wyszły na jaw dopiero po latach.
Violetta Villas razem z Zofią Czerwińską, Czesławem Majewskim i czterema innymi artystami, ówczesnymi pracownikami warszawskiego Teatru Syrena, wyleciała z Polski do USA w 1986 roku. Aktorka znana z serialu "Alternatywy 4" na długo zapamiętała nie tylko wspólną podróż, ale także występy na amerykańskich scenach.
Kilka lat przed śmiercią udzieliła wywiadu, w którym ujawniła szokujące kulisy pamiętnych wydarzeń. Na łamach "Repliki" zdradziła, że Violetta Villas nie była łatwa we współpracy, o czym przekonała się już na początku. Według niej miała podczas lotu nadużyć alkoholu, przez co nie była gotowa na pierwszy koncert.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Po latach pracy w mediach, Ania Wendzikowska wybrała spokój. "Nie mam telewizora, nie czytam newsów. Żyję wolniej i spokojniej"
Choć publika na nią czekała, miała tłumaczyć się chrypką i zrezygnować z występu. Zofia Czerwińska i pozostali artyści zdecydowali się kontynuować show bez głównej gwiazdy. To wyjątkowo jej się nie spodobało. Postanowiła zmienić decyzję i zwróciła się z prośbą do towarzyszki.
Musiałam z łamiącym się głosem mówić, że gwiazda jest chora, ale wystąpi — wspominała w "Replice".
Czuła, że emocjonalny ton wypowiedzi został na niej wymuszony. Z każdym kolejnym koncertem próbowała mniej dramatycznie zapowiadać Violettę Villas. To nie uszło jej uwadze. O swojej dezaprobacie w bezpardonowy sposób dała znać w garderobie.
Zarzuciła mi, że udaje łzy i robię jej wstyd. [...] Dostałam w m***ę. Po prostu z liścia — relacjonowała.
Violetta Villas przeprosiła Zofię Czerwińską
Mimo zajścia nie zdecydowała się na zerwanie współpracy. Przed laty tłumaczyła, że zrobiła tak ze względu na miejsce — nie wiedziała, czy poradziłaby sobie z samotnym powrotem z USA do Polski.
Zofia Czerwińska doczekała się przeprosin, jednak od tego momentu uważała Violettę Villas za osobą utalentowaną, choć wyjątkowo trudną w relacjach zawodowych. Na scenie już więcej się nie spotkały.