Wpadka w "Dzień dobry TVN". Problemy z tłumaczeniem zaskoczyły widzów
W programie "Dzień dobry TVN" doszło do nietypowej wpadki. Problemy techniczne sprawiły, że widzowie nie usłyszeli tłumaczenia rozmów z zagranicznymi gośćmi. Prowadzący Krzysztof Skórzyński musiał wytłumaczyć całe zajście.
Najważniejsze informacje
- Wpadka miała miejsce podczas emisji "Dzień dobry TVN" 19 czerwca.
- Problemy techniczne uniemożliwiły tłumaczenie rozmów z zagranicznymi gośćmi.
- Krzysztof Skórzyński wyjaśnił sytuację na antenie.
Program "Dzień dobry TVN" od lat cieszy się popularnością wśród widzów. 19 czerwca doszło do nietypowej sytuacji, która zaskoczyła wielu z nich. Podczas emisji pojawiły się problemy z tłumaczeniem rozmów z zagranicznymi gośćmi.
W odcinku wystąpiły pary z różnych krajów, w tym górnik Bartłomiej Łopata i kenijska piosenkarka Becky Sangolo. Rozmowy prowadzone były głównie po angielsku, co sprawiło, że widzowie nieznający tego języka mogli poczuć się zagubieni. Tłumaczenie pojawiło się dopiero po dłuższej chwili.
Wpadka z tłumaczeniem w "Dzień dobry TVN". Krzysztof Skórzyński musiał wyjaśnić sytuację
Krzysztof Skórzyński, jeden z prowadzących, postanowił wyjaśnić sytuację. - Problemy techniczne były przyczyną opóźnienia w tłumaczeniu - powiedział na antenie, uspokajając widzów.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Irena Kamińska-Radomska szczerze o relacjach z Małgorzatą Rozenek-Majdan: "Nie obserwuję. Relacji nie ma..."
Programy na żywo często zaskakują nieprzewidzianymi sytuacjami. Pod koniec maja również doszło do drobnej pomyłki, gdy Krzysztof Skórzyński przekręcił nazwisko koleżanki prowadzącej, co wywołało uśmiech wśród widzów.
Mimo wpadki, "Dzień dobry TVN" nadal cieszy się sympatią widzów, którzy doceniają spontaniczność i autentyczność programu. Takie sytuacje przypominają, że telewizja na żywo rządzi się swoimi prawami.