Wyszła na jaw prawda o spotkaniu Kazadi z Jacksonem. "Nie mogę tego przeżyć"
Patricia Kazadi wzięła udział w podcaście dziennikarza serwisu "Pomponik", w którym zdradziła kilka faktów ze swojego życia prywatnego. Opowiedziała m.in. o spotkaniu z Michaelem Jacksonem, do którego miało dojść wiele lat temu. Prawda okazała się nieco inna niż wszyscy myśleli.
Patricia Kazadi miała okazję pierwszy raz od dawna szczerze wypowiedzieć się o tym, co ją trapi oraz uchylić rąbka tajemnicy na temat swojej przeszłości. W rozmowie z Damianem Glinką z "Pomponika" opowiedziała m.in. o tym, że w przeszłości dwukrotnie odrzuciła zaręczyny. Za pierwszym razem zrobiła to przez młody wiek, drugi był o wiele ciekawszy.
To było tak, że lubiłam jeździć na oczyszczające wyjazdy, gdzie była medytacja (...) czas bez telefonu, odcięcie od świata. Namówiłam mojego ówczesnego partnera na taki wyjazd. I tam chodziliśmy na różne zajęcia i były zajęcia z uzdrawiania dźwiękiem. Przyjechał pan, który mówił, że potrafi wejść w przeszłość. (...) On mi wykupił tę sesję. Wyszłam z niej oczyszczona i z takim "ja nie chcę z nim być". On kupił mi tak naprawdę porażkę naszej relacji. On się oświadczył (...) a ja zrozumiałam, że jestem w tej relacji z niewłaściwych powodów - mówiła.
Patricia Kazadi zdradziła prawdę o spotkaniu z Michaelem Jacksonem
W przeszłości media okrążyła wieść jakoby Patricia Kazadi miała umówić się na spotkanie z Michaelem Jacksonem. Prawda okazała się nieco inna. Aktorka została źle zrozumiana, lecz przy okazji wspomnianego wywiadu miała okazję ją naprostować.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Joanna Brodzik o powrocie "Kasi i Tomka", mężczyznach i Walentynkach. "Bez obecności adwokata, nie odpowiem na to pytanie""
Takie spotkanie było możliwe za pośrednictwem tzw. "meet & greet", czyli specjalnych spotkań z celebrytami, za które wówczas się płaciło. Niestety do spotkania ostatecznie nie doszło.
Ja nie byłam umówiona tylko wtedy mało kto wiedział o meet & greet i ja miałam też wtedy wykupiony meet & greet. I dziennikarz, który przeprowadzał ze mną ten wywiad, ewidentnie nie wiedział co to jest ten meet & greet i napisał, że miała 'spotkanie umówione z Michaelem Jacksonem'. Po prostu przed koncertem - kilka dni po jego śmierci miał być ten koncert. Ja byłam ogromną fanką i ja już nie mogłam się doczekać. I Londynie za swoje zaoszczędzone pieniądze kupiłam meet & greet. I tam osiem osób miało możliwość spotkania z Michaelem Jacksonem przed jego koncertem. Więc do dzisiaj nie mogę tego przeżyć - opowiadała Patricia Kazadi.