Maciej Zakościelny już od początku zmagań w ramach "Tańca z gwiazdami" był jednym z głównych faworytów do sięgnięcia po kryształową kulę. Doświadczony aktor wręcz błyszczał na parkiecie.
Finalnie jednak musiał przełknąć gorycz porażki. Program zakończył się bowiem triumfem Vanessy Aleksander.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Po zakończeniu rywalizacji Zakościelny nie krył rozczarowania. Jednocześnie wyznał, że bardzo zależało mu na zwycięstwie.
Ja chciałem wygrać ten program właśnie ze względu na to, że miałem tak cudowną partnerkę i chciałem trochę dla niej wygrać, żeby ona miała ten sukces. Przykro mi... no ale cóż takie zasady. Widocznie tak miało być. Tyle no... szkoda - powiedział w rozmowie z dziennikiem "Super Express".
Następnie zaznaczył, że chętnie poznałby szczegółowe wyniki finałowych zmagań.
Ciekaw jestem, jakie były różnice w tym wszystkim... no, może się dowiemy - kontynuował.
"Taniec z gwiazdami". Maciej Zakościelny zapytany o przyszłość
"SE" zapytał Zakościelnego również o to, jak taniec i cały program wpłynął na jego karierę. W kuluarach pojawiły się plotki, że teraz gwiazdor chce zawitać na Broadway. Zainteresowany póki co nie potwierdził tych doniesień.
Czas na takie podsumowania przyjdzie później. Muszę odpocząć i zdystansować się troszeczkę od tego, za dużo tego wszystkiego jest we mnie na dzień dzisiejszy. Chciałbym trochę pomyśleć o tym wszystkim, już tak z oddali, z dystansem - podsumował.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.