"Ojciec Mateusz", w którym główną rolę odgrywa Artur Żmijewski, szybko zaskarbił sobie sympatię fanów. Pierwszy odcinek został wyemitowany 16 lat temu, dokładnie 11 listopada 2008 roku i do dziś telewidzowie mogą podziwiać przygody charyzmatycznego księdza z Sandomierza, który pomaga policji rozwiązywać zagadki kryminalne.
Od początku obsadę produkcji uzupełniali tacy aktorzy, jak m.in. Kinga Preis (Natalia Borowik), Piotr Polk (Orest Możejko), Michał Piela (Mieczysław Nocul), Sławomir Orzechowski (ks. Biskup), Tamara Arciuch (Justyna Malec), czy Eryk Lubos (Waldemar Grzelak "Pluskwa"). Wiemy już, że ostatniego z wymienionych aktorów na pewno nie zobaczymy w najnowszym, 31. sezonie serialu.
Pod jednym z niedawno zamieszczonych postów w mediach społecznościowych przez producentów "Ojca Mateusza" jeden z internautów zadał pytanie, czy fani dowiedzą się, co dalej z "Pluskwą". Odpowiedź nie została bez odpowiedzi, lecz nie była taka, jakiej oczekiwałoby wielu fanów: "Aktor nie gra już w serialu. Jego postać w związku z tym wyjechała za granicę".
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Czytaj też: Wpadka w "Ojcu Mateuszu". Ludzie zniesmaczeni
Eryk Lubos nie gra już w "Ojcu Mateuszu"
Najwierniejsi fani "Ojca Mateusza" bez wątpienia nie będą usatysfakcjonowani brakiem "Pluskwy" w najnowszych odcinkach. Co prawda, jego postać nie pojawiała się w produkcji już od jakiegoś czasu, ale jak widać, część telewidzów wciąż była ciekawa, czy Eryk Lubos ponownie pojawi się na ekranie serialu.
Fani będą tęsknić za zabawnymi sprzeczkami pomiędzy Grzelakiem a Natalią Borowik, czyli gospodynią plebanii ks. Mateusza Żmigrodzkiego, która nie darzyła go sympatią. "Pluskwa" często pomagał księdzu w różnych sprawach, głównie związanych z majsterkowaniem.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.