Agnieszka Perepeczko wylewa żale po pogrzebie męża. "Marek był beznadziejny"
Agnieszka Fitkau-Perepeczko w ostatnich dniach jest bardzo aktywna w mediach społecznościowych. W sobotę była obecna na powtórnym pogrzebie swojego męża, Marka Perepeczki, którego urna z prochami spoczęła na Cmentarzu św. Rocha w Częstochowie. Potem tłumaczyła decyzję o drugim pochówku. Na tym jednak nie poprzestała.
Wdowa po Marku Perepeczko wygłosiła przemowę na pogrzebie, w której motywowała decyzję o przenosinach szczątków męża ze Starych Powązek na cmentarz św. Rocha.
Częstochowa również chciała mieć Marka, ale ja wtedy byłam uparta i uważałam, że Warszawa także będzie go kochać. Choć Warszawa nie kochała go tak jak Częstochowa. Inaczej - nie mówiąc nic złego o Warszawie - ale Marek w Warszawie był smutny. Był nieszczęśliwy. A jako młody, cudowny, wspaniały człowiek, wspaniały mężczyzna i genialny aktor - po prostu był niedoceniany - powiedziała Agnieszka Fitkau-Perepeczko.
Potem we wpisie na Facebooku odniosła się samej uroczystości pogrzebowej.
Było pięknie, uroczyście, przez złote liście przebijało słońce. Muzyka grała cudownie. Marek byłby wzruszony, że tyle znajomych twarzy było dookoła — tych co go lubili, cenili, kochali. A ludzie, no cóż, jak to ludzie — piszą dobrze, źle, obraźliwie. Niech piszą, bo im lżej najwidoczniej. Niedługo opowiem właśnie o nich w specjalnym programie. Będę ich cytować, będą sławni — napisała.
Ma 83 lata i wygląda fenomenalnie. Na jakiej diecie jest Agnieszka Fitkau-Perepeczko?
Teraz aktorka znana z "M jak miłość" postanowiła wyjawić, że Marek Perepeczko początkowo stracił rolę w "Janosiku" ponieważ był zbyt smutny.
Marek otrzymał rolę Janosika i zaczęły się zdjęcia... Był bardzo podekscytowany, bo dużo pracy włożył w przygotowania... Po paru miesiącach kręcenia stwierdzono że: MAREK JEST BEZNADZIEJNY ZA SMUTNY ZA REFLEKSYJNY NIE MÓWI GWARĄ I NIE JEST ZABAWNY...więc odebrano mu rolę... na jego miejsce wstawiono innego aktora Czesława Jaroszyńskiego... nie muszę chyba Wam opowiadać jak Marek to przeżywał... Po pewnym czasie tej beznadziejnej decyzji cichaczem pod osłoną nocy Marek został przywrócony do roli Janosika... ale postawił warunki "nie będę mówił gwarą... nie będę zabawny będę raczej melancholijny małomówny ale sprawny i wysportowany... w miłości delikatny..." I tak moi kochani wyglądała prawda o początkach jego kultowej roli... A jeśli ktoś jeszcze raz mi powie ...że został zaszufladkowany to będę prostowała zawsze! Po prostu był za zdolny ... za piękny... na tę szarą burą rzeczywistość wiec nie dostawał nic... - pożaliła się Perepeczko na Facebooku.
Przypomnijmy, że Marek Perepeczko nie został jeszcze usunięty z bazy zmarłych na Cmentarzu Powązkowskim w Warszawie. Z grobu nie zniknęła jeszcze tabliczka kamienna z personaliami aktora.