Kacper Kulpicki| 

Andrzej Zieliński mówi "miałem dość". Aktor o powodach rezygnacji

4

Andrzej Zieliński nie bał się stanowczych osądów i zrecenzował niepokojące trendy w zawodzie aktora. Gwiazdor "Na dobre i na złe" wyjawił, co sądzi o aktorach-celebrytach, a oprócz tego... postawił diagnozę polskiej polityce.

Andrzej Zieliński mówi "miałem dość". Aktor o powodach rezygnacji
Andrzej Zieliński o aktorach-celebrytach (AKPA)

Andrzej Zieliński rzadko pojawia się na "ściankach". Choć rozumie, że praca aktora to nie tylko gra na planie, ale też promocja produkcji ze swoim udziałem, pozowanie do zdjęć i publiczne- jak mówi - "poklepywanie się po plecach", jest dla niego zawstydzające.

61-letni artysta staje naprzeciw stereotypowi, że każdy aktor jest narcyzem i lubi wzbudzać dużo szumu wokół siebie. Bywa czasem tak, że chęć atencji istotnie jest mocniejsza od ambicji, ale nie uważa tego za jedyny powód systematycznej degradacji swojego zawodu.

Andrzej Zieliński w najnowszym wywiadzie dla Plejady starał się nie oceniać kolegów i koleżanek za to, że biorą udział w serialach poniżej ich warsztatowych możliwości. Podejrzewa, że oprócz wspomnianej żądzy zainteresowania, powód może być także... finansowy.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Strasburger o młodszej o 37 lat żonie: "Jest dla mnie muzą". Zwrócił się do hejterów, komentujących różnicę wieku w ich związku
Aktor jest teraz utożsamiany z celebrytą – kimś, kto jest znany z tego, że jest znany. (...) Dziś często występujemy w produkcjach, które nieco pomniejszają nasze przygotowanie zawodowe. Nie ma w tym nic złego. Jeśli nie ma innych propozycji, podejmuje się trudne wybory. Z czegoś trzeba żyć - zaznaczył na łamach portalu.

Gwiazdor "Watahy" podkreślił, że każdy może mieć inny pomysł na siebie i nie wszyscy muszą realizować się w ramach utartych schematów.

Nie mnie to oceniać. A ludzie oceniać lubią i to bardzo. Im surowiej, tym bardziej - ubolewał.

Andrzej Zieliński zrezygnował z telewizji. "Miałem dość"

Andrzej Zieliński oprócz dyskusji o problemach swojego środowiska, poruszył także temat ogólnej sytuacji w kraju. W Plejadzie czytamy, że jakiś czas temu w związku z poziomem polskiej polityki całkowicie zrezygnował z oglądania telewizji.

Miałem już dość patrzenia na ludzi, którzy się wzajemnie obrzucają g*****. (...) Ani po jednej, ani po drugiej stronie politycznego sporu nie ma już wyborców, są za to wyznawcy. I to jest problem - narzekał w Plejadzie.

Celebryta nie stanął po żadnej ze stron konfliktu, który nazwał "wojną polsko-polską". Podjął za to próbę zdiagnozowania, skąd może brać się to wzajemnie zacietrzewienie. Wywnioskował, że winny jest tu niepokojący poziom edukacji społeczeństwa. Zgadzacie się tą tezą?

Trwa ładowanie wpisu:instagram
Oceń jakość naszego artykułu:

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Zobacz także:
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem stronyKliknij tutaj, aby wyświetlić