Gdy brytyjski monarcha premierowo odsłaniał swój nietypowy portret, kamery zarejestrowały jego wzdrygnięcie. Nie wiadomo jednak, czy oznaczało niesmak i dezaprobatę, czy zachwyt. Wiadomo za to, że dzieło artysty Jonathana Yeo na pewno nie spodobało się protestującym.
Do sieci trafiło nagranie, na którym dwójka działaczy walczących o prawa zwierząt w kilka chwil "rozprawia" się z budzącym mieszane emocje obrazem. Jedna z osób na miejsce twarzy króla Karola III nakleja... postać z kreskówki.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Zamieniono twarz arystokraty na głównego bohatera bajki "Wallace i Gromit". Choć to może brzmieć zabawnie, intencje protestujących były poważne. Świadczy o tym napis, jaki również został umieszczony na płótnie.
Bez sera, Gromit. Spójrz na całe to okrucieństwo, które dzieje się na farmach - wybrzmiało.
Portret króla Karola III. Aktywiści motywują swoje działanie
Dlaczego do zajścia doszło w Philip Mold Gallery w Londynie? Być może ma to związek z opiniami dotyczącymi nieszablonowego portretu, jakie roznoszą się po sieci (nie tylko na Wyspach).
Choć nie brakuje recenzji doceniających kunszt i oryginalność twórcy, duża część internautów nie zostawia na malunku suchej nitki. W ich opiniach król Karol III wygląda na obrazie, jakby kąpał się we krwi.
Dzieło Jonathana Yeo uznawane jest za demoniczne. Prawdziwy powód, jak się ostatecznie okazuje, nie ma wiele wspólnego ani z krytycznym spoglądaniem na sztukę, ani z chęcią ośmieszenia króla.
Król Karol jest tak wielkim fanem Wallace'a i Gromita, nie mogliśmy wymyślić lepszego sposobu na zwrócenie jego uwagi. (...) Mamy nadzieję, że jest to zabawne dla Jego Królewskiej Mości, ale wzywamy go do poważnego przemyślenia, czy chce być kojarzony z okropnym cierpieniem na farmach - oświadczył jeden z członków grupy Animal Rising odpowiedzialnej za całe zamieszanie.
Protestujący dodali, że portret seniora rodu Windsorów nie uległ zniszczeniu. Stał się jedynie narzędziem do zwrócenia uwagi na łamanie praw zwierząt.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.