Ogromna tragedia w życiu Ewy Błaszczyk miała miejsce w 2000 roku. Wtedy jej córka zakrztusiła się tabletką, w wyniku czego doszło do niedotlenienia mózgu, a dziewczynka zapadła w śpiączkę. Gwiazda "Zmienników" opiece nad Olą podporządkowała całe swoje życie. Założyła nawet fundację, wspierającą ludzi, którzy znaleźli się w podobnej sytuacji.
Relacja z córką jest dla niej bardzo ważna, a wybudzenie ze śpiączki pozostaje jej największym marzeniem. Nawet jeśli tak się nie stanie, zamierza zabrać 29-latkę w miejsce, które ma dla niej wyjątkowe znaczenie.
W 2023 roku artystka została właścicielką rezydencji we Włoszech. Możliwość kupna nieruchomości pojawiła się, gdy dostała spadek po rodzicach. Za każdym razem, kiedy tam wyjeżdża, czuje ich obecność. Chciałaby, by Ola też tego doświadczyła.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Jest coś takiego w głowie, że może, zanim odejdę, zawiozę tam Olę — wspomniała na łamach "Wysokich Obcasów".
Ewa Błaszczyk docenia obecność bliskich. Wielu z nich już straciła
Aktorka 15 października 2024 roku obchodzi 70. urodziny. Jest to dla niej czas refleksji, a także moment, aby docenić codzienność i obecność bliskich. Tych, jak sama przyznała, nie ma już zbyt wielu.
Straciłam już właściwie wszystkich: rodziców, brata, męża, siostrę męża, ich rodziców, także właściwie zostałam sama i wiem, jak cenna jest każda sekunda — wyznała w wywiadzie.
Ewa Błaszczyk na szczęście może liczyć na wsparcie drugiego dorosłego już dziecka. To 30-letnia Marianna Janczarska, która poszła w ślady matki i też występuje na ekranie. Widzowie mogą kojarzyć ją m.in. z filmu dokumentalnego "Historia Kowalskich". Epizodycznie pojawiła się także w "M jak miłość" i "48h. Zaginieni".
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.