Kolejna wpadka pani Renaty w "Familiadzie". Lepsza niż lama i owca?
Karol Strasburger nie spodziewał się, że po spektakularnej wpadce pani Renaty w 3072. odcinku "Familiady", dojdzie do kolejnej przedziwnej sytuacji z uczestniczką drużyny "Kolorowanki". Czyżby pani Renata przebiła słynną odpowiedź o lamie i owcy?
Gdy w sobotę 15 listopada padło pytanie o ewolucję lotniczą, zawodniczki stojące przy tzw. beczce nie wiedziały, co odpowiedzieć. Jedna z pań palnęła, że chodzi o lot w kosmos. Po błędnej odpowiedzi przyszedł czas na naprawdę gruby kaliber. Pani Renata stwierdziła, że chodzi o wypadek, a konkretnie o zamach na World Trade Center w Nowym Jorku z 11 września 2001 roku. Dopiero kolejne uczestniczki zrozumiały pytanie i wskazywały na ewolucje lotnicze, takie jak beczka, korkociąg czy spirala.
Profil "Familiady" na Facebooku pokazał wpadkę zawodniczek. - Czasami potrzeba chwili namysłu, by skojarzyć, o co dokładnie chodzi w pytaniu, stres z pewnością też nie pomaga - taką historię mieliśmy we wczorajszym odcinku, zobaczcie sami! - napisali.
Napięcie na polskiej prawicy. Człowiek Nawrockiego uderza w Brauna
Pani Renata swoją wpadką się nie przejęła. W kolejnym odcinku wystąpiła nawet w finale. Ten jednak nie poszedł po myśli drużynie "Kolorowanek". Szczególną trudność sprawiło pytanie: "Kto nie ma nóg a skacze?". Uczestniczka powiedziała, że... kangur. Tym samym wpisała się do grona dziwnych zwierzęcych odpowiedzi, takich jak legendarne już lama i owca (pytanie brzmiało wówczas "Więcej niż jedno zwierze to..."), czy niedawno zebra (biało-czerwone zwierzę).
𝐂𝐙𝐘 𝐓𝐀 𝐎𝐃𝐏𝐎𝐖𝐈𝐄𝐃𝐙́ 𝐏𝐑𝐙𝐄𝐁𝐈𝐉𝐄 𝐋𝐀𝐌𝐄̨? 😁 Ostatni finał rozniósł się bardzo szerokim echem - zobaczcie, co się wydarzyło w niedzielnym odcinku Familiady, presja czasu potrafi spłatać niemałe figle! Poradzilibyście sobie będąc na miejscu Renaty? - czytamy na Facebooku teleturnieju pod opublikowanym fragmentem odcinka.
Karol Strasburger zdziwił się jej słowom, gdy czytał najwyżej punktowane odpowiedzi. Pani Renata mogła się tylko uśmiechać do złej gry. Okazało się, że wystarczyło powiedzieć np. ciśnienie.