Mateusz Damięcki uczcił pamięć o Powstaniu Warszawskim. "Jak co roku"
Mateusz Damięcki opublikował na Instagramie zdjęcie zniszczonej flagi Polski, pochodzące z czasów Powstania Warszawskiego. Aktor opublikował wiersz powstańczy, co jest już jego tradycją. W ten sposób oddał hołd wszystkim walczącym w trakcie najazdu Niemców na stolicę Polski.
Mateusz Damięcki, znany aktor, z okazji rocznicy wybuchu Powstania Warszawskiego, opublikował nowy wiersz w swoich mediach społecznościowych. Jego pierwszy utwór zyskał rozgłos po debacie prezydenckiej w 2020 roku, gdzie przewrotnie dziękował za "pogardę" i "mordy zdradzieckie".
W najnowszym wierszu Damięckiego nie brakuje odniesień do współczesnych tematów, które wzbudzają emocje w społeczeństwie.
Aktor nawiązuje do młodych ludzi walczących w 1944 roku, pisząc o miłości, która wyznaczała drogę do bliskiego celu, niezależnie od tego, czy Jan kochał Basię, czy Staszka, który zginął w obozie.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Aneta Zając o swojej metamorfozie. Jak reaguje na komentarze, zarzucające jej wspomaganie się popularnym lekiem na cukrzycę?
Aktor opublikował wiersz z okazji rocznicy wybuchu Powstania Warszawskiego
Damięcki porusza również kwestie honoru, Boga i Ojczyzny, wspominając o "Polsce w pół rozdartej". Jego wiersz jest głębokim refleksją nad wartościami, które były i są ważne dla Polaków, podkreślając wagę tych tematów w kontekście historycznym i współczesnym.
Tym, którzy wtedy mieli naście wiosen, słońca w zenicie i księżyców nów, serca z płomieni, z próżni srebrnej oczy, im kradnę dzisiaj parę łez i słów: Kradnę im miłość, dzięki której da się, wyznaczyć drogę do bliskiego włazu. I to nie ważne czy Jan kochał Basię, czy kochał Staszka, co poszedł do gazu. Kradnę im honor, kiedyś ważył tyle, co ciało kumpla z bramy po sąsiedzku. Dziś ten sam honor mogą skraść motyle, to jakby balon z helem zabrać dziecku. Boga, co tworzy, kocha i wybacza, choć błogosławi każdy nabój z visa. Nie Boga, który karci i uwłacza, któremu prawda powiewa i zwisa. I jeszcze jedno kradnę z chwilą tamtą, chwilą, bez której nie nie byłoby Ciebie. Ojczyznę kradnę, Polskę w pół rozdartą, powstańczą flagę na warszawskim niebie - pisze Mateusz Damięcki.