Joanna Opozda, znana z determinacji i konsekwencji w podejmowaniu życiowych wyborów, tym razem postanowiła podzielić się kwestiami, związanymi z wychowaniem dziecka. Decyzja o nieposyłaniu dwuletniego Vincenta do żłobka wywołała spore zainteresowanie, zarówno wśród fanów, jak i mediów. Aktorka już teraz rozważa ambitne plany edukacyjne dla syna.
Joanna Opozda samotnie wychowuje syna
Joanna Opozda, znana polska aktorka, od samego początku postanowiła samodzielnie wychowywać swojego syna Vincenta, który w lutym skończył dwa lata. Aktorka zdecydowała, że nie odda chłopca do żłobka. Na swoim Instagramie, Opozda podzieliła się swoimi obawami dotyczącymi żłobków, wspominając o krótkim, ale niezbyt pozytywnym doświadczeniu z adaptacją w takiej placówce.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Nie oddam synka do żłobka. Byliśmy w żłobku. 3 dni adaptacji. Wszystkie dzieci chore. Wmawiali nam, że te biedne maleństwa mają alergię. Glut po pas. Aż mi było przykro i sama wycierałam im noski. Po trzech dniach Vincent był chory, a był tam godzinę, max dwie dziennie - napisała aktorka.
Wyraźnie zaznaczyła, że preferuje, by Vincent pozostał z nią, dopóki nie nauczy się mówić i samodzielnie opowiadać o swoich potrzebach i doświadczeniach.
Ambitne plany aktorki ws. edukacji dziecka
Choć Joanna Opozda jest ostrożna, jeśli chodzi o wczesne etapy edukacji swojego syna, już teraz intensywnie myśli o jego przyszłości edukacyjnej. Aktorka jest w trakcie poszukiwań odpowiedniego przedszkola dla Vincenta, a jej ambicje wykraczają poza zwykłe edukacyjne standardy.
Jestem na etapie poszukiwań przedszkola. Chciałbym, aby było dwujęzyczne, bo bardzo zależy mi na tym, żeby Vincent uczył się języków - wyznała Joanna Opozda w rozmowie z Jastrząb Post.
Dodatkowo, Joanna przyznaje, że możliwość posłania syna do przedszkola dałaby jej kilka wolnych godzin każdego dnia, co jest dla niej ważne, jako pracującej matki. Z drugiej strony, ojciec Vincenta, Antek Królikowski, również wyraża chęć większego zaangażowania w życie syna.
Chciałbym spotykać się z Vinim u mojej mamy, albo żeby zabierała go do mnie co któryś weekend - mówił w marcowym wywiadzie dla "Super Expressu".
Mimo trudności w relacji z Joanną, Antek podkreśla, że jego priorytetem jest dobro syna i liczy na to, że emocje związane z ich konfliktem z czasem opadną.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.