Reni Jusis odwiedziła nasze studio, by opowiedzieć o swojej najnowszej płycie "Re Trans Misja", na której znajdują się wyjątkowe i zaskakujące wersje jej utworów z albumu "Trans Misja" z 2003 roku, który ponad 20 lat temu zrewolucjonizował polską scenę dance. Cały wywiad z wokalistką można obejrzeć na dole artykułu.
Zobacz także: Natalia Szroeder otworzyła się na temat samotności z ostatnich miesięcy. "Przytłoczyła mnie"
Podczas rozmowy nie mogliśmy pominąć bardzo bliskiego Reni tematu: sytuacji osób LGBTQ+ w Polsce. Wykonawczyni hitów "Kiedyś cię znajdę" i "Zakręcona" od lat aktywnie wspiera to środowisko, występując na Paradach Równości czy publikując w swoich social mediach materiały dotyczące walki z brakiem tolerancji wobec tej społeczności. Artystka przywołała w rozmowie z nami spotkanie z jednym ze swoich znajomych, które mocno zapadło jej w pamięci.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Poruszyła mnie ostatnio historia, którą opowiedział mi mój trener boksu, który kiedyś był selekcjonerem w klubie gejowskim i rozdawał pieczątki przy wejściu. Powiedział, że nigdy nie widział tak wielu podciętych nadgarstków, jak w tym klubie... Ten problem braku wsparcia dla mniejszości, w tym społeczności LGBT, jest ogromnym problemem w naszym kraju. Tym bardziej, że co roku wygrywamy niechlubne rankingi homofobii. To ogromnie smutne, że ten temat ciągle jest taki gorący i budzi takie kontrowersje, ale jakoś szczerze w to wierzę, że małymi krokami będziemy coraz bliżej współczucia dla drugiego osoby i po prostu człowieczeństwa - i to w każdej kwestii, nie tylko we wsparciu mniejszości, ale też nie bycia biernym, jeśli będziemy świadkami zachowań homofobicznych - powiedziała nam Reni Jusis.
Wokalistka przyznaje, że zdaje sobie sprawę, że społeczność LGBT+ mocno wspierała i dalej wspiera jej twórczość.
Dostaję i dostawałam bardzo dużo zaproszeń do klubów gejowskich, tam zagrałam też mnóstwo tras koncertowych. To są miejsca, gdzie zawsze grano progresywną muzykę. I w tym okresie, kiedy moja trasa przy albumie "Elektrenika" nie przynosiła takiego dużego zainteresowania w radiach czy na koncertach w dużych klubach, to w tych małych właśnie klubach, często przyjaznych społeczeństwu LGBT, moja muzyka była grana i to bardzo mnie wspierało. Dawało też nadzieję właśnie, że edukujemy publiczność, bo tam gra się progresywną muzykę - dodała artystka.
Zobaczcie też cały wywiad z Reni Jusis ze studia Wirtualnej Polski:
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Zobacz także: Wielki powrót Łoza do Afromental. Baron zdradza kulisy
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.