To koniec sprawy ciągnącej się od 2020 roku pomiędzy przedstawicielami partii Prawa i Sprawiedliwości a prezenterką TVP Info. Spór dotyczył spotu wyborczego PiS z kampanii samorządowej w 2018 roku. Partia wykorzystała wówczas wizerunek ówczesnej dziennikarki TVP Justyny Śliwowskiej-Mróz bez jej zgody.
Wideo wywołało wiele kontrowersji ze względu na mocny antyuchodźczy i antyimigrancki charakter. W spocie partia Jarosława Kaczyńskiego ostrzegała, że jeżeli wybory wygra Platforma Obywatelska, Polska zasiedlona zostanie przez wielu migrantów.
Sprawa trafiła do sądu, który w pierwszej instancji zakazał na rok publikacji spotu wyborczego z wizerunkiem Justyny Śliwowskiej-Mróz. Kilka dni temu na stronie internetowej PiS pojawiły się przeprosiny.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Partia polityczna PiS oświadcza, że wykorzystała wizerunek pani Justyny Śliwowskiej-Mróz w spocie wyborczym partii pt. "Bezpieczny samorząd" wyemitowanego w ramach kampanii wyborczej do organów samorządu terytorialnego w 2018 r. bez wiedzy i zgody pani Justyny Śliwowskiej-Mróz" - czytamy.
PiS bezprawnie wykorzystał wizerunek dziennikarki TVP. "To była trudna walka"
Głos w sprawie zabrała również sama zainteresowana. Justyna Śliwowska-Mróz w sieci opublikowała wideo. - Tak, tak właśnie było. Prawo i Sprawiedliwość wykorzystało mój wizerunek bez mojej zgody w swojej kampanii wyborczej. Na to oświadczenie i przeprosiny czekałam pięć lat. To dużo czasu - zaczęła.
Dlaczego PiS zdecydował się opublikować ten wyrok teraz? Nie mam pojęcia, od czasu wyroku Sądu Najwyższego minął rok. Ale bardzo cieszę się z tego, że to oświadczenie jest, możecie je przeczytać na głównej stronie Prawa i Sprawiedliwości pis.org.pl. Dziś jest mój, nie światowy, ale mój własny dzień wolności prasy - dodała dziennikarka.
Kobieta podziękowała także wszystkim, którzy wspierali ją w tej trudnej drodze. Wymieniła m.in. swojego męża. - Dziękuję też tym, którzy mówili, że nie warto iść do sądu, że to będzie walka z wiatrakami, bo wbrew pozorom oni zmotywowali mnie do tej walki. Owszem, to była trudna walka, bo przeciwnik był trudny, ale to była walka o wartości, a wartości są w życiu najważniejsze. Wartości moje osobiste i wartości dziennikarskie. Tych wartości nauczyli mnie moi rodzice i staram się tych wartości uczyć swoje dzieci - powiedziała.
Przypomnijmy, że Justyna Śliwowska-Mróz powróciła do TVP w styczniu tego roku. Kobieta obecnie prowadzi "Panoramę" w TVP2 oraz serwisy informacyjne w TVP Info.
Jestem bardzo szczęśliwa, że w końcu nadszedł ten dzień, gdy Prawo i Sprawiedliwość oficjalnie przyznało, że wykorzystało mój wizerunek, próbując zdeptać niezależność dziennikarską. W moim przypadku. Nie będę się odnosić do tego, co przez ostatnie lata działo się w mediach publicznych, bo ja do nich wróciłam i bardzo się z tego powodu cieszę. Mogę tworzyć nową jakość, nową wartość mediów publicznych i mam nadzieję, że państwo to doceniacie - podsumowała.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.