9 kwietnia w mediach społecznościowych poinformowano o śmierci Conrado Yaneza. Na profilu "Halo, tu Polsat" przekazano, że wokalista zmarł w wieku 65 lat. Podkreślono, że był niezwykle wrażliwy i utalentowany, a jego głos poruszył wielu widzów "Must Be The Music".
Był kimś, kto potrafił inspirować — nie tylko muzyką, ale i swoim człowieczeństwem. Dziękujemy, Conrado, że podzieliłeś się z nami swoim światem. Odpoczywaj w pokoju — napisano.
Wokalista został pożegnany przez fanów i bliskich podczas uroczystości pogrzebowych, które odbyły się 12 kwietnia. Zaczęto od mszy w kościele św. Jadwigi, a następnie (około południa) w orszaku żałobnicy przeszli na Cmentarz Parafialny w Chorzowie. Przy grobie położono wieniec ze wzruszającym dopiskiem: "Conrado, byłeś jak dar z nieba".
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Dziękujemy wszystkim za okazane serce, współczucie i bezwarunkową pomoc. [...] Dziękujemy za obecność na uroczystości — a tym którzy nie mogli się pojawić — za chęci, modlitwę i dobre słowo. [...] Są na świecie wspaniali ludzie, a wy zdecydowanie do nich należycie — czytamy.
W sieci udostępniono zdjęcia z pogrzebu. 65-latek został skremowany, a tuż obok urny z jego prochami podczas mszy postawiono statyw z czarno-białą fotografią. Trzymał na niej mikrofon, co podkreślało jego życiową pasję, czyli śpiewanie.
Nie żyje Conrado Yanez. Przyczyna śmierci
Pochodzący z Filipin laureat "Must Be The Music" zmagał się z poważnymi problemami zdrowotnymi. Cierpiał na wielonarządową niewydolność, która obejmowała płuca, nerki, wątrobę i serce. Miał też cukrzycę.
Jego stan zdrowia znacznie się pogorszył w styczniu 2024 roku, kiedy trafił na oddział intensywnej terapii z powodu ostrej niewydolności oddechowej i początków śpiączki hiperkapnicznej. Przyczyną jego śmierci była niewydolność wielonarządowa.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.