Zdobywca Oskara, Gene Hackman, zmarł w wieku 95 lat w swoim domu w Santa F.e. Razem z nim (choć w odstępstwie kilku dni) odeszła także Betsy Arakawa. To ona miała być odpowiedzialna za pochowanie męża.
Gwiazdor "Supermana" zdawał sobie sprawę, że umrze jako pierwszy, ponieważ był starszy od partnerki o 31 lat. Gdy okazało się, że nie żyją oboje, wszelkie wcześniejsze plany dotyczące pogrzebu stały się nieważne.
O szczegółach opowiedział siostrzeniec 95-latka, Tim Hackman. W rozmowie z "Daily Mail" wskazał, że ceremonią pożegnalną artysty prawdopodobnie zajmie się któreś z trójki jego dzieci, z którymi nie miał idealnych relacji.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Zwrócił także uwagę, że bliscy Gene'a Hackmana nie zdawali sobie sprawy, że boryka się z poważnymi problemami ze zdrowiem i nie byli w stanie temu przeciwdziałać. Byli świadomi, że dożył sędziwego wieku, jednak reszta pozostawała tajemnicą.
Jestem pewien, że miał objawy kłopotów ze zdrowiem, ale się tym nie dzielił — mówił.
Właśnie dlatego nagłe wieści o śmierci były dla nich zaskoczeniem. Siostrzeniec artysty dodał, że widział go po raz ostatni 11 lat temu, jednak nie jest prawdą, że jego wujek nie utrzymywał z krewnymi żadnych kontaktów.
Data pogrzebu Gene'a Hackmana i Betsy Arakawy nie została jeszcze wyznaczona. Nie wiadomo, czy ceremonia będzie miała charakter prywatny. Jeśli tak nie będzie, na cmentarzu z pewnością stawi się wiele jego fanów chcących go pożegnać.
Przyczyny śmierci Gene'a Hackmana i Betsy Arakawy
Aktor borykał się z chorobą Alzheimera, która była w zaawansowanym stadium. Miał też chore serce. Z przeprowadzonego śledztwa wynika, że to właśnie problemy kardiologiczne były przyczyną jego śmierci.
Z kolei pianistka umrzeć wskutek rzadkiego zespołu płucnego hantawirusa, który jest przenoszony przez gryzonie i może prowadzić do poważnych infekcji.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.