Maryla Rodowicz szaloną kobietą jest — może rzec każdy fan, który bacznie obserwuje jej konto na Instagramie. Królowa polskiej sceny ochoczo dzieli się swoimi różnymi przygodami, zabawnymi sytuacjami i przemyśleniami z koncertów i podróży. Podczas jednej z nich wydarzył się miły incydent, którego długo nie zapomni.
78-latka do niedawna przebywała w trasie koncertowej w USA. W kilku miastach (m.in. New Britain) wykonała kultową "Małgośkę" dla amerykańskiej Polonii, ale znalazła też czas na zwiedzanie. Los sprawił, że znalazła się w Nowym Jorku na Times Square. Tam spotkała mężczyznę, obok którego nie mogła przejść obojętnie.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Uliczny muzyk grał na gitarze i śpiewał w samych majtkach, co wyraźnie ją zainteresowało. Udostępniła ich wspólne zdjęcie, na którym artysta trzyma jej rękę na swoim pośladku z napisem "naked cowboy" (tłum. nagi kowboj).
Z miny turystki można wnioskować, że cała sytuacja mocno ją rozśmieszyła, a dłoni wcale nie zamierzała odsuwać.
Mam nowego gitarzystę. Znalazłam go na Times Square w NY. Trochę goły, ale wesoły — skomentowała obok dowcipnego fotosu.
Rodowicz złapała za pośladek amerykańskiego artystę
Fani pogratulowali Maryli Rodowicz poczucia humoru i energii, której mogłyby pozazdrościć jej młodsze koleżanki. Okazało się jednak, że frywolny gitarzysta wcale nie jest anonimowy.
Nazywa się Robert John Burck i regularnie pojawia się na ulicach miasta, jako chodząca atrakcja turystyczna. Jego znakiem rozpoznawczym jest strój — teksański kapelusz, białe majtki i kowbojskie skórzane buty. Ma własną notkę na Wikipedii.
Uliczny celebryta kilka lat temu wydał autorską płytę, jednak nie okazała się kasowym sukcesem. Może na wyżyny popularności wzniesie go dopiero współpraca z polską artystką? Widok ich obojga na scenie z pewnością byłby czymś wyjątkowym.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.