Decyzją Europejskiej Unii Nadawców Rosja nie może uczestniczyć w Eurowizji od 2022 roku. Miało to związek z agresją tego kraju wobec Ukrainy. Okazuje się, że taki stan rzeczy nie spodobał się prorosyjskim hakerom.
Reuters donosi, że w 2022 roku doszło do kilku prób ataków (podczas półfinału 11 maja i finału 14 maja) na infrastrukturę sieciową i telekomunikacyjną widowiska oglądanego przez miliony widzów na całym świecie.
Mogło dojść do zakłócenia przebiegu występów i głosowania, które ostatecznie wygrał wspierany przez jurorów i widzów zespół z Ukrainy. Z informacji agencji wynika, że odpowiedzialność za nieudaną ofensywę ponoszą grupa Killnet i współpracujący z nią gang Legion.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Funkcjonariusze włoskiej policji przekazali, że udało się nie tylko udaremnić zakłócenia, ale także pozyskać cenne dane dotyczące napastników. To m.in. ich lokalizacja geograficzna i kanał komunikacji na platformie społecznościowej Telegram.
Doświadczenie w tym zakresie jest efektem wielokrotnego torpedowania atakami hakerskimi włoskich instytucji państwowych, m.in. Narodowego Instytutu Zdrowia i strony tamtejszego Senatu. Rosja według Reuters zaprzeczyła, jakoby opisane operacje cybernetyczne miały miejsce.
Eurowizja 2025 będzie bezpieczna?
W 2025 roku zarówno kraj rządzony przez Władimira Putina, jak i Białoruś nie dostały możliwości udziału w Eurowizji. Nie można zatem wykluczyć, że ponowne próby wpływania na realizację show będą podjęte w przyszłości.
Konkurs w maju przyszłego roku zostanie zorganizowany przez publicznego szwajcarskiego nadawcę SRG SSR oraz EBU. Transmisje odbędą się 13, 15 i 17 maja z obiektu St. Jakobshalle w Bazylei. W szranki stanie 38 państw, w tym Ukraina. Reprezentanta Polski poznamy 14 lutego.