Marianna Schreiber najwyraźniej pozazdrościła politycznej kariery (byłemu) mężowi. Nie ma jednak tyle cierpliwości, by żmudnie wspinać się po szczeblach partyjnej hierarchii. Chce "iść na całość" i marzy o sięgnięciu po najważniejsze stanowisko w Polsce.
Choć jej deklarację z kwietnia można traktować z przymrużeniem oka, celebrytka kilka miesięcy później uparcie przekonywała fanów, że wszystko jest możliwe, a ona sama jest "przyszłą prezydentką Polski". Jaki zatem może być pierwszy punkt jej wyborczego programu? Sądząc po ostatniej publikacji, może to być walka z alkoholizmem wśród dzieci.
31-latka wystosowała poruszającą odezwę do narodu, w której z oburzeniem wskazała na zagrożenia, jakie mogą wynikać ze zbyt łatwego dostępu do wyskokowych trunków. Pokazała, że od niedawna alkohol sprzedawany jest w opakowaniach łudząco podobnych do tych, w których są musy owocowe.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Właśnie byłam w sklepie, nie zgadniecie, co tam zobaczyłam. Wysokoprocentowy alkohol sprzedawany w opakowaniach do musu dla dzieci. Czy ktoś tutaj kompletnie zwariował? - rozpoczęła wzburzona.
Marianna Schreiber oskarżyła firmę, która zdecydowała się ten krok. Wskazała, że może to doprowadzić do wielu niebezpieczeństw i pomyłek. Posłużyła się przykładem, a na końcu poprosiła Polaków, by mieli się na baczności podczas zakupów.
Chcecie od małego przyzwyczajać do alkoholu dzieci? A co, jak babcia będzie chciała kupić wnuczkowi takie coś i się pomyli, zamiast musu wsadzi mu do śniadaniówki wódkę? Dla takich produktów nie powinno być miejsca w polskich sklepach. Nie kupujcie tego dziadostwa — grzmiała na Instagramie.
Internauci studzą entuzjazm Schreiber. Czy serio myśli o prezydenturze?
Tematyka poruszona przez byłą żołnierkę rzeczywiście jest poważna, jednak część internautów nie potraktowała tak tego materiału. Stwierdzono z przekorą, że autorka "zna się na wszystkim, czyli na niczym".
Inni informowali ją, że służby już wszczęły działania w omawianej sprawie, więc jej internetowa interwencja jest pozbawiona sensu, a jeśli chciała zrobić coś pożytecznego, powinna zgłosić to do odpowiednich instytucji.
Nie bez reakcji przeszedł też skromny ubiór influencerki i gestykulacja rodem z politycznego briefingu (np. składanie dłoni w charakterystyczny sposób).
Jak sądzicie, czy Marianna Schreiber rzeczywiście ma chrapkę na prezydenturę, podobnymi publikacjami skutecznie zwróci na siebie uwagę i tym samym rozpocznie drogę do Belwederu?
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.