Śledził ją stalker. Mówi o bezradności funkcjonariuszy. Policja odpowiedziała
Aria Martelle, polska influencerka, 20 maja 2025 roku udzieliła wywiadu Plejadzie, w którym przytoczyła historię stalkera, który ją prześladował. Wydarzenia te miały miejsce w 2023 roku i mężczyzna został zatrzymany przez policję. W wywiadzie kobieta przytoczyła, co usłyszała na komisariacie. Policjanci zabrali głos.
Aria Martelle jest polską influencerką, piosenkarką i twórcą internetowym, której zasięgi w internecie sięgają kilkuset tysięcy odbiorców. We wspomnianym wywiadzie dla Plejady opowiedziała historię, w której po jej przeprowadzce do Warszawy, prześladował ją 50-letni stalker. Mężczyzna gromadził jej zdjęcia w komputerze, pisał do niej seksistowskie wiadomości, by ostatecznie podążać jej śladami.
Wszystko zaczęło się trzy lata temu, gdy przeprowadziłam się do Warszawy. Najpierw komentował moje filmy na YouTubie i wtedy jego wypowiedzi były normalne. Potem zrobiły się niepokojące i dziwne. Następnie zaczął codziennie wypisywać do mnie dziesiątki wiadomości o charakterze seksualnym i przemocowym - opowiadała.
Influencerka opowiedziała historię ze stalkerem. Wspomniała o zachowaniu policji
Dochodziło do sytuacji, w których mężczyzna czekał na nią, kiedy była na imprezie, nawet zdarzyło się, iż rzucił się na nią. Sprawa była zgłaszana na policję, a we wspomnianym wywiadzie Martelle powiedziała m.in.: "Zgłosiłam to na policję. Usłyszałam tylko: 'Jest pani znana, a takich świrów nie brakuje. Przecież tylko pisze wiadomości'"
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Klaudia Halejcio o planach ślubnych i kopertach. Ile wypada dać młodej parze? Wspomniała o...swoim własnym weselu!
Następnie dodała: "Byłam na policji ok. siedem razy. Za każdym razem wychodziłam stamtąd z poczuciem bezsilności". Wspomniała również, że poszła do programu śniadaniowego, by nagłośnić sprawę, lecz policja dalej milczała.
Policja odpowiedziała infuencerce
Policja nie została obojętna na słowa influencerki w wywiadzie dla Plejady. Na oficjalnym profilu warszawskiej policji na X pojawiło się długie oświadczenie, w którym wyjaśniono przebieg okoliczności z zaznaczeniem, iż sprawa dotyczy wydarzeń sprzed niespełna dwóch lat.
Stołeczni policjanci reagują na każde wezwanie, nie bagatelizują żadnej informacji a czynności, które podejmują, wykonywane są zawsze zgodnie z obowiązującymi przepisami prawa. Sprawa, do której odnoszą się Państwo w pierwszej części swojego wpisu miała miejsce w Warszawie ponad 2 lata temu. Poniższe informacje w oczywisty sposób przeczą Państwa zarzutom kierowanym wobec stołecznych policjantów - zaczęli funkcjonariusze.
Następnie dodano: "Oto fakty: 23 lutego 2023 r. stołeczni policjanci w sklepie przy ul. Koszykowej zatrzymali mężczyznę, który kilka minut wcześniej zaatakował kobietę. Policjanci wykonali z mężczyzną wszystkie niezbędne czynności, a materiały sprawy przekazali do Prokuratury Rejonowej Warszawa Śródmieście w Warszawie, która wszczęła śledztwo w tej sprawie oraz przedstawiła mężczyźnie zarzuty. Wobec mężczyzny skierowano także wniosek do Sądu zastosowanie tymczasowego aresztowania na trzy miesiące. Sąd uwzględnił wniosek, a mężczyzna trafił do aresztu".
Ostatecznie postępowanie wobec mężczyzny zostało umorzone i zastosowano wobec niego środki zapobiegawcze w postaci przymusowej terapii w placówce medycznej.