"Tęsknimy". Wzruszające słowa mamy zmarłej Soni z "Hotelu Paradise"
Sonia Szklanowska była gwiazdą 2. sezonu "Hotelu Paradise". Zmarła w maju tego roku. 17 października obchodziłaby 26. urodziny. W ten szczególny dzień pogrążona w żałobie matka obrazowo opisała pustkę i tęsknotę po córce. "Teraz cisza ma inny dźwięk" - ubolewała.
Sonia Szklanowska w 2020 roku wzięła udział w programie "Hotel Paradise". Zyskała sympatię widzów i uczestników — doszła do finału, ale nie wygrała go. Następnie próbowała swoich sił na rynku muzycznym.
18 maja 2025 roku poinformowano o śmierci 25-latki. Produkcja show w pożegnalnym wpisie podkreśliła, że celebrytka wniosła do formatu "dużo ciepła i czułości". W dniu 26. urodzin córki (17 października) jej mama opisała, co czuje pół roku po jej śmierci.
Kochana córeczko, dziś są Twoje urodziny. Dzień, w którym kiedyś wypełniał nasz dom śmiech, zapach ciasta i twoje drobne dłonie obejmujące nas z całych sił. Teraz cisza ma inny dźwięk — słychać w niej echo twojego głosu, ciepło wspomnień, które nosimy jak najcenniejszy skarb — zaznaczyła na Facebooku.
Wiktoria Gorodecka o rodzinie. "Odkąd sama zostałam mamą, moje relacje z moją mamą się o wiele poprawiły"
Matka Soni Szklanowskiej nie ukrywała, że wciąż towarzyszy jej uczucie tęsknoty za wszystkim, co z nią związane. Mówiła o spojrzeniu, które wciąż pamięta, bliskości oraz spontanicznym przytulaniu się z córką.
Tęsknimy za zwyczajnym dniem — tym, który kiedyś wydawał się taki prosty, a teraz jest bezcenny w naszej pamięci. Dziś zapalimy świecę i spojrzymy w niebo. Każdy jej płomień, każdy błysk gwiazdy — to nasze życzenie dla ciebie: byś wiedziała, że wciąż cię kochamy. Nigdy nie przestaniemy — podsumowała.
Lektor "Hotelu Paradise" o depresji Soni Szklanowskiej
Gwiazda "Hotelu Paradise" według przyjaciół borykała się z depresją. Potwierdził to m.in. Matt Palmer, który pracuje jako lektor w randkowym formacie. Po śmierci Soni Szklanowskiej zwrócił uwagę, że nie wszystkim udaje się pokonać tę chorobę.
Depresja ma uśmiech, sam wiem, przez jaki ciężki okres przechodziłem, ale udało mi się wyjść z tego. Niektórym nie. Nie można tego tak zostawić. Z tym trzeba coś zrobić. Mówić o tym! Niech takie osoby wiedzą, że jest więcej takich osób, nie są same, nie muszą kryć swoich emocji i myśli — wyznał na Instagramie.
Ciało 25-latki zostało znalezione w jej domu rodzinnym w Świekatowie w woj. kujawsko-pomorskim. Jak poinformował w Plejadzie prokurator Janusz Prucki, bezpośrednią przyczyną śmierci Soni Szklanowskiej było "uduszenie poprzez zadzierzgnięcie, czyli samo powieszenie się".