Jan Englert podjął decyzję o zakończeniu swojej działalności na stanowisku dyrektora artystycznego Teatru Narodowego. Przekazał tę informację współpracownikom w sierpniu 2024 r., lecz wejdzie ona w życie wraz z końcem obecnego sezonu teatralnego.
Spektakl "Hamlet" jest pożegnaniem Jana Englerta z Teatrem Narodowym, jako że w sierpniu 2024 r. podjął on decyzję o ustąpieniu z funkcji dyrektora artystycznego tej sceny z końcem bieżącego sezonu - przekazali przedstawiciele Teatru Narodowego w rozmowie z Onetem.
Jan Englert odchodzi z Teatru Narodowego. W tle oskarżenie o nepotyzm
Wspomniany "Hamlet" ma drugie dno, co wywołało mnóstwo podejrzeń, a nawet oskarżeń o nepotyzm. W główne role kobiece zaangażowane zostały żona i córka Jana Englerta - Beata Ścibakówna oraz Helena Englert. Małżonka aktora pracuje w Teatrze Narodowym od 1997 roku, zaś dla Heleny będzie to sceniczny debiut.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Przedstawiciele Teatru Narodowego stanowczo zaprzeczają, jakoby obsada "Hamleta" była wynikiem nepotyzmu. Podkreślają, że wybór aktorek był niezależny i nie podlegał żadnym zewnętrznym naciskom. Wskazują również na podobne decyzje podejmowane w przeszłości przez innych reżyserów, jak Jerzy Grzegorzewski. Tymczasem minister kultury ogłosił konkurs na nowego dyrektora teatru, w którym Englert nie weźmie udziału.
Wśród potencjalnych kandydatów na nowego dyrektora Teatru Narodowego wymienia się takie nazwiska jak Jan Klata, Michał Kotański, Joanna Nawrocka i Paweł Płoski. Premiera "Hamleta" w reżyserii Englerta, zaplanowana na 12 kwietnia, ma być jego artystycznym testamentem. Spektakl ten, będący podsumowaniem jego twórczości, z pewnością stanie się przedmiotem licznych analiz i interpretacji.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.