Wdała się w romans i chciała rzucić męża. Los miał inny plan dla Doroty Kamińskiej
Dorota Kamińska wplątała się w relację, która miała dać jej wymarzone miłosne szczęście. Aby tak się stało, była gotowa porzucić zazdrosnego męża. Na to, by odnaleźć spokój u boku właściwego mężczyzny, musiała jednak dłużej poczekać. Los dla gwiazdy "Klanu" miał inne plany.
Dorota Kamińska 7 czerwca 2025 roku obchodzi 70. urodziny. Z pewnością spędzi je w towarzystwie ukochanego, z którym od wielu lat tworzy udany związek. Zanim go poznała, wielokrotnie zawiodła się na mężczyznach.
Pierwsze małżeństwo zawarła jeszcze w czasie studiów. Nie trwało długo i zakończyło się rozwodem. Aktorka rzadko o tym wspomina, jednak jakiś czas temu zdradziła, że swojego męża zaczęła poznawać dopiero po ślubie i to było błędem.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Oto obsada nowego "Harry’ego Pottera"
Drugi związek Doroty Kamińskiej trwał o wiele dłużej. Przez 14 lat żyła u boku Zbigniewa Chacińskiego, cenionego ginekologa i właściciela kliniki. Jak informuje "Viva!", lekarz zaczął nadużywać alkoholu, a wspólna codzienność stała się koszmarem. Odskocznią była praca.
To właśnie na scenie artystka poznała partnera, z którym wdała się w romans. Był to dyrektor Teatru Studio, Waldemar Dąbrowski. Oboje byli w małżeństwach, jednak planowali się rozwieść i oficjalnie być razem. Dorota Kamińska powiedziała o tym Zbigniewowi Chacińskiemu, zaś jej nowy wybranek nagle zmienił zdanie i postanowił wrócić do żony.
Po romansie z gwiazdorem "Klanu" Kamińska poznała miłość życia
Dorota Kamińska była załamana i straciła wiarę w to, że jeszcze będzie szczęśliwa. Przez pewien czas spotykała się z Jackiem Borkowskim. Para zamieszkała razem, ale również nie udało im się zbudować fundamentów pod związek na całe życie.
Przełom nastąpił w 2003 roku. Odtwórczyni roli Jadwigi "Wigi" Dębińskiej-Lubicz z "Klanu" przestała szukać i wtedy na jej drodze pojawił się Piotr Pajdowski, były prezenter TVP (prowadził m.in. program motoryzacyjny "Na osi"). Zakochali się w sobie i tworzą zgrany duet do dziś. Doświadczeni dotychczasowymi porażkami, postanowili nie formalizować swojej miłości.
Ślub nie jest potrzebny do zbudowania dobrego związku. Jeśli ludzie chcą być razem, to będą — podsumowała w "Na Żywo".