Więzienna przeszłość "Chłopaków do wzięcia". Kogo i za co skazywano?
Przed kamerami "Chłopaków do wzięcia" od 2012 roku przewinęło się wielu uczestników. Część z nich zapadła widzom w pamięci ze względu na więzienną przeszłość. Za jakie przestępstwa trafiali za kratki? Będziecie zaskoczeni.
Ryszard "Szczena" Dąbrowski zadebiutował w "Chłopakach do wzięcia" wiele lat temu, jednak nie dał się poznać od najlepszej strony. Kawaler, a później partner Asi, nie stronił od alkoholu, co często miało swoje konsekwencje.
"Szczena" miał używać przemocy wobec wybranki oraz swojej matki, za co trafiał do zakładu karnego. O więziennych perypetiach celebryty w 2021 roku informował Dariusz Kosowski. Przekazał, że w maju 2023 roku ulubieniec widzów wyszedł na wolność.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Anna Senkara o odejściu z DD TVN. Żałuje tej decyzji? Jak ocenia duet Sandry Hajduk i Maćka Dowbora?
Złamania prawa miała dopuścić się także inna legenda "Chłopaków do wzięcia". Początek odsiadki Krzysztofa zwanego "Bandziorkiem" śledziły kamery. W 2018 roku na antenie nie było mowy o powodach, dla których się tam znalazł.
Fani w sieci spekulowali, że pozbawienie "Bandziorka" wolności na dwa lata mogło być pokłosiem jego udziału w napadzie na sklep. To, jaka jest prawda, nadal pozostanie tajemnicą, choć sam zainteresowany chętnie mówił o tym, jak wyglądało życie w zamknięciu.
Już tam nie chcę wracać. Wody ciepłej nie ma, każą sprzątać za darmo, jedzenie też niedobre. Wszystko nieświeże było, każda wędlina kleiła się do ręki. [...] Jak sobie przypominam, to na wymioty mi się zbiera. Brakowało mi [...] kolegów, znajomych, dziewczyn. [...] Tam nie ma kobiet, same chłopy — rozpamiętywał w programie.
W więzieniu przebywał także Bogdan. Uczestnik jednego z pierwszych sezonów "Chłopaków do wzięcia" sam się do tego przyznał. W 60. odcinku poinformował, że jego dola trwała kilkanaście miesięcy.
Robert z "Chłopaków do wzięcia" był w więzieniu dwa razy
Więzienna przeszłość dotyczy także kawalerów, którzy opowiadają o sobie w nowszych edycjach. Robert skonfliktował się z prawem dwukrotnie. W 381. odcinku zdradził, że powodem była m.in. kradzież.
Jego zdaniem sąd wydał wówczas niewłaściwy wyrok, a on sam był ofiarą, bo "kupił auto bez papierów". Kolejnym razem Roberta skazano za mniejsze przewinienie i — jak twierdzi — w tym przypadku wymiar sprawiedliwości zachował się słusznie.
A pierwszy raz za ryby poszedłem, bo u kogoś ryby łapałem. To nie była niewinność — skwitował.
W 2017 roku "Gazeta Krakowska" informowała o przestępstwie, jakiego rzekomo miał dopuścić się któryś z bohaterów "Chłopaków do wzięcia". Przekazano, że podjął próbę gwałtu na swojej 79-letniej babci. Trafił za kratki na 3 lata.