Stanisław Soyka zostanie pochowany 8 września na warszawskich Powązkach. W sieci już można znaleźć informacje o dokładnej lokalizacji grobu piosenkarza. Spocznie w Alei Zasłużonych, nieopodal wielu znanych osobistości, m.in. Emiliana Kamińskiego.
Uroczystości pogrzebowe Stanisława Soyki zaplanowano na 8 września w Warszawie. Rodzina artysty prosi wszystkich o uszanowanie ich prywatności w trakcie ceremonii, by mogła ona przebiegać w spokoju i skupieniu na wspomnieniu zmarłego.
Rafał Szatan postanowił zmierzyć się z klasyką polskiej muzyki. Zaśpiewał legendarny utwór pt. "Czas nas uczy pogody", składając w ten sposób hołd Stanisławowi Soyce.
Rafał Pacześ, znany komik i stand-uper opowiedział o wspomnieniu związanym ze Stanisławem Soyką. Miał wtedy 23 lata i był przedstawicielem handlowym. Po godzinach próbował swoich sił w rozśmieszaniu ludzi. To wtedy niespodziewanie spotkał artystę. - Napijesz się wódki - usłyszał m.in. od niego.
Pogrzeb Stanisława Soyki będzie miał charakter państwowy. "Fakt" poinformował również o planowanej dacie i miejscu ceremonii pożegnalnej. Piosenkarz, który zmarł 21 sierpnia, zostanie pochowany na warszawskich Powązkach.
Stanisław Soyka zmarł nagle 21 sierpnia 2025 r. w hotelu w Sopocie. Mieszkańcy Saskiej Kępy, gdzie mieszkał popularny artysta, wspominają go jako ciepłego sąsiada.
Przeprowadzono sekcję zwłok Stanisława Soyki. Jak poinformowała Prokuratura Okręgowa w Gdańsku w rozmowie z Plejadą, potrzebne są dodatkowe analizy, więc na ostateczne ustalenie przyczyny śmierci trzeba będzie poczekać, nawet miesiąc.
Pierwszy dzień Męskiego Grania 2025 przyniósł niezapomniane i wzruszające chwile. Na scenie pojawili się m.in. Igo, Mrozu, Krzysztof Zalewski oraz Muniek Staszczyk z T.Love. Wszyscy odnieśli się do śmierci Stanisława Soyki.
Stanisław Soyka zmarł 21 sierpnia 2025 roku w wieku 66 lat. Po jego śmierci wpis w serwisie X zamieścił polski komentator sportowy, Krzysztof Miklas. Jego słowa nie spotkały się z aprobatą internautów. Wywołał skandal.
Ewa Bem była jedną z ostatnich osób, które rozmawiały ze Stanisławem Soyką przed jego śmiercią w Sopocie. W Plotku zrelacjonowała, jak wyglądała ich dyskusja. Okazuje się, że 66-letni artysta nagle zaczął mówić o przemijaniu.
Justyna Steczkowska od dawna należy do fanek twórczości Stanisława Soyki. Była na jego koncercie w czasie, gdy sama nie była jeszcze popularna. Musiała czekać w kolejce, żeby zdobyć jego autograf. Zapamiętała widok, jaki wtedy zastała.
Cezary Pazura dołączył do grona gwiazd, które publicznie żegnają Stanisława Soykę. Aktor nie ukrywał, że wsparcie piosenkarza było dla niego bardzo ważne, bo zostało mu udzielone na samym początku kariery. "Innych już nie słuchałem" - przyznał.
Stanisław Soyka zmarł 21 sierpnia 2025 roku. Fani wspominają jego twórczość i doceniają szczerość, z jaką udzielał wywiadów. W 2019 roku w rozmowie z Interią przyznał, że w pewnym momencie kariery "uderzyła mu sodówka". Jeden moment wystarczył, by "balonik pękł". Co wtedy usłyszał?
Krzysztof Skiba zabrał głos po nagłej śmierci Stanisława Soyki. Podzielił się dwoma wspomnieniami o zmarłym artyście. Opowiedział, co ich łączyło. Słowa lidera Big Cyc wywołały mieszane reakcje. Fani docenili go za poczucie humoru, a krytycy zarzucili mu niestosowność.
Fani i bliscy Stanisława Soyki pogrążyli się w rozpaczy po jego nagłej śmierci. Sprawę bada prokuratura. - Śledztwo znajduje się na wstępnym etapie - poinformował w rozmowie z o2.pl prok. Michał Łukasiewicz z Prokuratury Rejonowej w Sopocie. Przekazał też, że zapadła decyzja co do transportu zwłok do zakładu medycyny sądowej.
Maciej Stuhr nigdy nie ukrywał, że jest wielkim fanem twórczości Stanisława Soyki. Gdy artysta zmarł, aktor pożegnał go wyjątkowym wpisem. "Dziękuję Ci Stasiu za wszystko!" - napisał i jednocześnie udostępnił hitowe nagranie sprzed lat.
W wieku 66 lat zmarł Stanisław Soyka, artysta, którego twórczość na zawsze zapisała się w historii polskiej kultury. Wzruszający wpis po jego śmierci dodała Agata Młynarska. "Stasiu, coś Ty nam za numer wykręcił! Na miły Bóg…" - podkreśla.