Magda Łucyan to polska dziennikarka i reporterka związana z TVN24, gdzie prowadzi programy informacyjne oraz przygotowuje reportaże, często poruszające tematy społeczne i historyczne. Jest autorką książki "Powstańcy", w której przedstawia historie uczestników Powstania Warszawskiego, za którą otrzymała mnóstwo nagród.
Dziennikarka zrelacjonowała na Instagramie przebieg swojej choroby, przez którą wylądowała w szpitalu. Zgodnie z opisem, który zamieściła pod postem, walczy z endometriozą, nazywaną "tajemniczą" chorobą.
Zazwyczaj jako dziennikarka - chowam się za historiami swoich bohaterów i bohaterek. Tym razem staje z nimi w jednym szeregu, bo dobrze wiem czego doświadczają. I wiem też, że endometrioza to choroba, a nie uroda! - napisała.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Magda Łucyan choruje na endometriozę
Przebieg całej choroby dziennikarka opisała na zamieszczonych zdjęciach. Jej problemy rozpoczęły się podczas pandemii COVID-19. "Nigdy nie myślałam, że kiedykolwiek pokażę komuś te zdjęcia... I opowiem tę historię. Dotychczas widzieli je wyłącznie mąż i mama. Była pandemia - więc to była jedyna możliwość pokazania im się podczas kolejnych wizyt w szpitalu" - rozpoczęła.
W swojej pracy Magda Łucyan często skupia się na przedstawianiu podobnych historii, lecz zazwyczaj w formie narratorki. Tym razem, jak sama twierdzi, stanęła ramię w ramię z osobami, cierpiącymi na podobny problem.
Też choruję na endometriozę. Podczas rozmów do książki "Taka Twoja Uroda" wielokrotnie myślałam: "dobrze wiem, o czym mówisz". Wiem, bo miałam tak samo. Też doświadczałam paraliżującego bólu, też byłam zbierana przez męża z podłogi, bo nie miałam siły wstać - kontynuowała
Zgodnie z opisem dziennikarki, szukała pomocy u wielu specjalistów, a od wielu słyszała, że "wymyśla". Jednak jej problemy okazały się bardzo poważne.
Też przez lata nie mogłam zajść w ciążę i były miesiące, które przeleżałam w łóżku, płacząc. Też doświadczyłam błędów lekarskich, które skończyły się ciężkimi i nieodwracalnymi powikłaniami. Też byłam operowana. Dwukrotnie - napisała Magda Łucyan.
Po jakimś czasie trafiła na lekarza, który okazał się kluczowy w poprawie jej stanu zdrowia. Przeszła operację, dzięki której poczuła się dobrze. Pół roku po niej zaszła w ciążę. "Tereski (córki - przyp. red.) nie byłoby, gdyby nie długa i ciężka walka z chorobą" - przekazała.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.