Ten, kto dobierał obsadę do "Plebanii", strzelił w dziesiątkę. Tak uważają fani, którzy uwielbiali Dariusza Kowalskiego w roli Janusza Tracza — bezwzględnego przestępcy i ateisty, którego bał się cały Tulczyn — fikcyjna wieś, w której rozgrywała się akcja.
Bohater toczył nierówne boje z księdzem plebanem (w tej roli Włodzimierz Matuszak). Ostatni odcinek hitu TVP został wyemitowany 27 stycznia 2012 roku. Od tego czasu kariera Dariusza Kowalskiego nieco przygasła, choć niektórzy wysyłali prośby do telewizji, by stworzono serial — kontynuację losów Janusza Tracza.
To na nic się zdało, ale ulubieniec widzów "Plebanii" nie próżnował. Regularnie pojawiał się w różnych produkcjach, m.in. "W rytmie serca", "Koronie królów" i "Archiwiście". Teraz do swojego portfolio dołączy film pt. "Wujek foliarz".
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Komedia 14 marca weszła do kin, a dzień wcześniej odbyła się oficjalna premiera. Nie mogło zabraknąć na niej Dariusza Kowalskiego. Na zdjęciach widać, że po srogiej minie znanej z dawnych odcinków telenoweli nie ma już śladu.
Aktor z uśmiechem pozował fotoreporterom. Był ubrany skromnie i elegancko — w szary garnitur oraz czarną koszulę i buty w tym samym kolorze. W nowym przedsięwzięciu wcieli się w Adama Woźniaka, szefa koła Polskiego Związku Wędkarskiego. Wystąpi u boku Adama Woronowicza, Katarzyny Figury, Doroty Choteckiej, Piotra Adamczyka i Andrzeja Grabowskiego.
Dariusz Kowalski z "Plebanii" jest głęboko wierzący
Dariusz Kowalski w "Plebanii" grał przeciwnika Kościoła, jednak w życiu prywatnym jest zupełnie inaczej. Jest przykładem osoby, która poprzez głęboką wiarę i zaangażowanie społeczne stara się wpływać pozytywnie na swoje otoczenie, dzieląc się doświadczeniami i inspirując innych do poszukiwania duchowego spełnienia.
Jestem przekonany, że On [Pan Bóg — przyp. red.] cały czas jest przy mnie. Doświadczam Jego pomocy w trudnych sytuacjach, kiedy tylko o nią poproszę. Nie zawsze do końca rozumiem, jak to się wszystko dzieje — opowiadał jakiś czas temu w Plejadzie.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.