Laluna w "The 50" razem z innymi influencerami brała udział w rozgrywce mającej wyłonić grupę wygranych i przegranych. Wielbicielka operacji plastycznych dołączyła do tej drugiej, bo nie poradziła sobie z zadaniem.
Uczestnicy stanęli na drewnianych klockach i mieli jak najdłużej odbijać pingponga paletką. Gwieździe "Królowych życia" początkowo szło dobrze, ale ostatecznie zakończyła grę w połowie stawki. Z takiego rezultatu była wyjątkowo niepocieszona, o czym świadczyły nie tylko soczyste przekleństwa.
Mamo, pamiętaj, byłaś mistrzynią Polski w pingpongu, za****esz mnie — krzyknęła do kamery.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Rozemocjonowana Laluna wyjaśniła, że w dzieciństwie podobne aktywności fizycznie szły jej doskonale, jednak wraz z dojrzewaniem porzuciła ten talent i zajęła się czymś innym. Teraz, jak twierdzi, poniosła tego konsekwencje.
Odbijanie piłeczki? Byłam dobra, jeździłam na zawody. Moja mama była też mistrzynią Polski w tenisie stołowym. Jednak widzicie... To trzeba jednak ćwiczyć. To nie jest łatwe. [...] Bilard, tenis stołowy, tenis ziemny, bieganie. Wszystko trzeba uprawiać, bo nie wiadomo, co w życiu się przytrafi. Mamo, wybacz mi — oznajmiła.
Kim była mama Laluny z "Królowych życia"?
41-latka rzeczywiście mogła poczuć się rozczarowana swoją formą. Jej mama w przeszłości była cenioną sportsmenką i osiągała sukcesy nie tylko w tenisie stołowym, ale także innych dziedzinach wymagających jeszcze większej siły.
Lidia Lirsz, którą widzowie poznali w "Królowych życia", a wciąż mogą oglądać w "Diabelnie boskich", była zawodową piłkarką. W młodym wieku reprezentowała barwy klubów Czarni Sosnowiec, Pafawag Wrocław i Irena Inowrocław.
W profesjonalnym sporcie spełniała się do 30-stki. Aktualnie śledzi karierę Roberta Lewandowskiego, działa społecznie, jest też założycielką i moderatorką grupy dla mieszkańców Oławy w mediach społecznościowych.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.