Sprawdzamy pogodę dla Ciebie...
Karol Osiński
Karol Osiński | 

Marcin Najman tłumaczy się ze współpracy z szefem mafii. "To nie była moja wina"

6

Marcin Najman gościł w podcaście "WojewódzkiKędzierski". Freakfighter wytłumaczył się ze współpracy z szefem Mafii pruszkowskiej, Andrzejem Z. ps. "Słowik", którą nawiązali kilka lat temu. Jak twierdzi, nie była to do końca jego wina.

Marcin Najman tłumaczy się ze współpracy z szefem mafii. "To nie była moja wina"
Marcin Najman (YouTube)

Marcin Najman to prawdopodobnie najpopularniejszy polski freakfightowiec. Były bokser próbował swoich sił w trakcie wielu gal, lecz w większości przypadków jego walki kończyły się porażkami. Jednym z najgłośniejszych wydarzeń z jego udziałem była gala MMA-VIP 4, która pierwotnie miała odbyć się w Wieluniu w 2022 roku.

Marcin Najman doszedł wówczas do porozumienia z burmistrzem Wielunia, Pawłem Okrasą, że gala zostanie zorganizowana w tamtejszej gali sportowej. Ostatecznie nie doszła ona do skutku po szumie medialnym, jaki wybuchł w związku z angażem do organizacji Andrzeja Z. ps. "Słowik", byłego bossa mafii pruszkowskiej.

Marcin Najman tłumaczy się ze współpracy z Andrzejem Z. ps. "Słowik"

Marcin Najman ogłosił wspomnianego gangstera "bossem" MMA-VIP, co jednocześnie okazało się dla niego przysłowiowym strzałem w kolano. Sytuację wykorzystał jeden z dziennikarzy, który wówczas nagłośnił całą sytuację, dzięki czemu dowiedziała się o niej znaczna część Polaków.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Piotr Witkowski o serialu "Idź przodem, bracie", współpracy z koordynatorami intymności i pracy za granicą [CAŁY WYWIAD]
Nigdy nie rozwodziłem się za bardzo na ten temat. Ja Andrzeja Zielinskiego ps. "Słowika" poznałem 15 minut przed konferencją. Całe uderzenie przyjąłem na siebie i nigdy się od tego uderzenia nie uchylałem, nigdy nie zganiałem na nikogo i nigdy nie dopuściłem do tego, by ta gala się nie odbyła. (...) Gdybym ja wiedział, że Krzysiek (Stanowski, wspomniany dziennikarz - red.) naprawdę ma z tym problem... zaczął Marcin Najman.

Dalej wytłumaczył, że w całej spółce miał jeszcze czterech współpracowników. On pełnił funkcję prezesa, a jego żona mniejszościowego udziałowca. Najman powiedział Wojewódzkiemu i Kędzierskiemu, że to on miał im zasugerować, iż współpraca ze "Słowikiem" nie wyjdzie im na dobre.

Kiedy Kuba Wojewódzki powiedział mu, że wziął do współpracy mężczyznę skazywanego m.in. za napady, freakfightowiec odparł, że to nie do końca była jego wina.:

To nie był mój błąd w sensie takim, że ja nie byłem większościowym udziałowcem, to był błąd moich wspólników. Natomiast ja po tej gali z tej federacji wyszedłem (ze współpracy - red.) (...). Reasumując, czy to była zła decyzja? Tak, była to zła decyzja - stwierdził rozmówca dziennikarzy.
Dziękujemy za Twoją ocenę!

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Które z określeń najlepiej opisują artykuł:
Wybrane dla Ciebie
Wachowicz zdradziła, czy przyjmuje księdza. "Powiedział, że absolutnie nie"
Desery kiedyś i dziś. Rozwiąż krzyżówkę i sprawdź, jak dobrze znasz słodkości
Jak dobrze znasz film "Miś"? Sprawdź się w naszej krzyżówce
Żałoba w rodzinie Katarzyny Kolendy-Zaleskiej. Nie żyje jej tata
Jak dobrze znasz ptaki wodne i lądowe? Odgadnij 20 haseł
Szczere wyznanie Kazadi. Namawia do tego kobiety
Narożna pokazała zdjęcie z partnerem. Chodziły o nim przykre słuchy
Wielki powrót Manueli z "Big Brothera". Ogłoszono, gdzie wystąpi
"Mieliśmy nadzieję, że tak się stanie". Cichopek i Kurzajewski świętują zawodowy sukces
Zmieszali z błotem Andrzeja z Plutycz. Miarka się przebrała
Kaczorowska i Schreiber w sądzie? Fani reagują na aferę z liścikami miłosnymi
Prawda Smaszcz o Kotońskiej. Myśli o niej tak źle, jak o Kaczorowskiej?
Przejdź na
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem strony Kliknij tutaj, aby wyświetlić