Klementyna Ignacia Victoria Consuelo markiza de Barrigue de Fontanieu — tak brzmi pełne imię i nazwisko arystokratki, która odeszła 25 lutego 2025 roku w stolicy Francji. Była córką hrabiego Karola Lubicz-Orłowskiego i hrabiny Róży z Sobańskich.
Z kolei dziadkiem arystokratki był Ksawery Franciszek Orłowski herbu Lubicz — dyplomata służący na rzecz II Rzeczpospolitej, polski poseł w Hiszpanii, Brazylii i Portugalii, a także rosyjski attaché w Monachium.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Pogrzeb Klementyny Consuelo odbędzie się w Paryżu. Seniorka zostanie pochowana w grobowcu rodzinnym, w którym leży jej matka. Ceremonia będzie miała miejsce na cmentarzu Trocadero-Passy położonym nieopodal wieży Eiffla (po drugiej stronie Sekwany).
Ukochana ciocia Consuelo poprzez więzy krwi i rodową historię reprezentowała najlepsze tradycje staropolskie, francuską kulturę i argentyński dowcip — napisał krewny Kacper Krasicki w nekrologu na stronie "Gazety Wyborczej".
Klementyny Consuelo była markizą. Co to znaczy?
Zmarła nosiła prestiżowy i najczęściej dziedziczny tytuł przyznawany arystokratom w Europie, Chinach i Japonii. Stosowany był w nielicznych przypadkach ze względu na swoją wagę. Markiza w hierarchii zajmowała wysokie drugie miejsce, zaraz po księciu.
Cieszyła się większą estymą niż hrabiny. Tak wysoka pozycja wynikała z pełnionej funkcji. Na przedstawicielach rodu w przeszłości ciążyła odpowiedzialność za ochronę granic.
To wiązało się z obowiązkami, ale także przywilejami. Jeśli udało się uchronić kraj przed najeźdźcami, można było przejąć ich ziemie i powiększyć o niej swój majątek.
W Polsce tytuł przysługiwał m.in. rodzinom Wielopolskich i Myszkowskich. Markizą była także Janina z Ostroróg-Sadowskich, żona hrabiego Władysława Umiastowskiego.